Po co nam Post?
Nie na pokaz, nie dla poklasku. Post ma być naszym osobistym przeżyciem dzielonym z Bogiem.
2015-02-18
I Rok czytań
Mt 6,1-6.16-18
Każdy Wielki Post w naszym życiu to nowe wyzwanie. Niejednokrotnie czujemy niepokój, że nie uda nam się godnie go przeżyć i wykorzystać. Co mamy czynić? Jak pościć? Jak dawać jałmużnę? Jak spotykać się z Panem? Słowa dzisiejszej Ewangelii znamy już chyba na pamięć. Co roku słyszymy je w Środę Popielcową. Czy jednak dociera do nas ich prawdziwy przekaz?
Jezus mówi nam dzisiaj przede wszystkim o pokorze. Przestrzega nas, aby pobożnych uczynków nie wykonywać na pokaz, dla poklasku, dla innych ludzi. Jeżeli chcemy być szczerzy przed sobą i przed Panem, to musimy zachować umiar i rozsądek. Pewnie każdego z nas kusi, by pochwalić się przed innymi, jacy jesteśmy pobożni i oddani Bogu. Wielki Post mógłby być doskonałą okazją do tego, żeby pokazać, że jesteśmy w czymś lepsi od innych. Rozpiera nas duma, kiedy uda nam się być na wszystkich nabożeństwach drogi krzyżowej czy gorzkich żali. A przecież to nie od ludzi pragniemy dostać nagrodę, ale od Pana. Czy więc to rzeczywiście ludziom mamy pokazywać nasze uczynki?
Jak zachować umiar i dawać innym pozytywne świadectwo nie szukając jednocześnie poklasku tu, na ziemi? Spróbujmy otworzyć nasze serca na łaskę Pana. Jeśli prawdziwie i szczerze zapragniemy przeżyć godnie ten ważny czas i będziemy prosić Boga o pomoc, On nie zostawi nas samych. Chciejmy zbliżyć się do Pana w Wielkim Poście. Chciejmy poświęcić Mu nasze uczynki, abyśmy za 40 dni mogli powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, aby godnie przeżyć ten czas i przygotować nasze serca do Wielkanocy.