Zna moje imię
Znajomość imienia zakłada intymną, osobistą relację. Chodzi nie tyle o władzę nad kimś, ale o znajomość jego osoby, pragnień, potrzeb i możliwości.
2015-04-28
I Rok czytań
J 10, 22-30
Rozdział 10 Ewangelii według św. Jana to opowieść o zmaganiu się Jezusa z przedstawicielami hierarchii religijnej Narodu Wybranego. Jezus przedstawiając się i określając Swoją misję w świecie, odwołuje się do dobrze znanego nam obrazu pasterza i owiec. Jezus w odpowiedzi na pytanie o Swoją mesjańską tożsamość mocno podkreśla żywą relację do owiec. Relacja ta opiera się na wzajemnym współdziałaniu. Z jednej strony owce słuchają głosu pasterza i idą za Nim, z drugiej zaś pasterz zna je i obdarza je życiem wiecznym. Taka relacja gwarantuje owcom bezpieczeństwo i zapewnienie, że nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z ręki pasterza.
Jezus charakteryzując postawę owiec zwraca uwagę na fakt słuchania przez nie Jego głosu. Potrzeba słuchania Boga, które prowadzi do życia jest mocno akcentowane w tekstach Starego Testamentu. Najważniejsze wyznanie wiary Izraela – Szema Izrael rozpoczyna się wezwaniem do słuchania: „Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym” (zob. Pwt 6, 4nn). Wielkie wezwanie do słuchania Boga zawarte jest także w nauczaniu prorockim. Przykładowo u proroka Izajasza czytamy: „Niebiosa słuchajcie, ziemio nadstaw uszu, bo Pan przemawia” (zob. Iz 1, 2); „Nastawcie uszu i słuchajcie głosu mego, uważajcie i słuchajcie mej mowy!” (zob. Iz 28, 23). U proroka Jeremiasza natomiast: „Słuchajcie słowa, które Pan mówi do was, domu Izraela!” (zob. Jr 10, 1).
Otwarcie uszu i słuchanie głosu Bogu powinno charakteryzować postawę wierzących, którzy przyjmują głęboko do serca Boże Słowo. Dzięki temu słuchaniu możliwe jest realizowanie woli Bożej, które rozważany dzisiaj ewangeliczny tekst obrazowo opisuje jako chodzenie owiec za pasterzem. Owce słuchające i chodzące za pasterzem są pod jego szczególną opieką. Pasterz bowiem zna je i obdarza je najcenniejszym darem życia wiecznego. W języku biblijnym poznanie nie ogranicza się tylko do sfery intelektualnej, ale dotyczy też doznania, doświadczenia i przeżycia. Zastosowany w tekście grecki termin ginōsko (poznać) oznacza wiedzę nabytą przez doświadczenie. Dobry pasterz zna swoje owce po imieniu. Znajomość imienia zakłada intymną, osobistą relację. Chodzi nie tyle o władzę nad kimś, ale o znajomość jego osoby, pragnień, potrzeb i możliwości. Poznanie w rozumieniu języka Biblii wskazuje więc na znajomość, która płynie z doświadczenia spotkania, pozostawania w zażyłości, upodobania w kimś.
Aby jednak być z „owiec Jezusa” trzeba zgodzić się na przynależność do Niego, a to zakłada poddanie się Jemu. Nie oznacza to, że należy wyłączyć własną wolę. Chodzi raczej o uznanie wyższości Boga nad nami, także w konkretnych decyzjach. Uczeń (owca) podąża za Jezusem. Na określenie wędrówki owiec za pasterzem Ewangelista Jan używa czasownika akoluotheō, który zwyczajowo jest używany w opisie powołania uczniów, którzy „idą za” Jezusem. Iść za Jezusem to nie tylko naśladować Go. Jeszcze bardziej chodzi o wspólnotę życia z Nim, o bliską zażyłość.
Z treści dzisiejszej Ewangelii płynie zatem nauka, że każdy kto chce należeć do Jezusa powinien najpierw słuchać Go, podążać za Nim, by wreszcie umiłować Go i dzielić z Nim życie.