Jezusowa opieka
Jezus udowadnia, że Jego opieka nad nami nie zakończyła się wraz z Jego śmiercią.

zdjęcie: Backgrounds.hd
2015-05-20
I Rok czytań
J 17,11b-19
Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam ostatnią wieczerzę, a konkretnie moment, kiedy Jezus modli się do Ojca i prosi Go, abyśmy nigdy się od Niego nie oddalili. Czyż moglibyśmy pragnąć większego wstawiennictwa?
Jezus jest naszym największym przyjacielem. Całe Jego ziemskie życie było skoncentrowane na nas. Na Tobie i na mnie. Może nam się wydawać, że to było zbyt dawno, że nie możemy czerpać bezpośrednio z obecności Chrystusa. Nic bardziej mylnego. Wszystkie Jego działania na ziemi miały jeden cel – sprawić, byśmy już nigdy nie czuli się sami, sprawić, byśmy zawsze mogli mieć przed oczami cel naszego pielgrzymowania.
Nasz Zbawca nie dokonywał wszystkich swoich wielkich czynów jedynie dla żyjących w Jego czasach. Nie zapomniał o nas. Osobiście prosił Boga, abyśmy na zawsze mogli żyć w Prawdzie. Ofiara Chrystusa to nie obietnice bez pokrycia, ale konkretna deklaracja – wierząc w Jezusa, nie zginiemy. Przyjmując Jego naukę wiemy przecież, że nasze miejsce nie jest tutaj. Jesteśmy przeznaczeni do tego, aby żyć wiecznie z Bogiem. Pozwólmy Chrystusowi działać w naszych sercach i przemieniać je. Zaprośmy Go do naszego ziemskiego przybytku i nie pozwólmy, aby kiedykolwiek go opuścił. On nie chce, byśmy się zagubili i stracili sprzed oczu cel naszej wędrówki. Pozwólmy Mu działać, a wszystko, czego się lękamy, odejdzie w niepamięć.