O Bogu prawdziwym
Z Księgi Psalmów. Bóg jest blisko człowieka, niezależnie od wszystkiego. Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 115.
2015-07-03
Modlitwa jest zawsze indywidualnym spotkaniem z Bogiem. Jednakże kilka osób lub cała społeczność może zgromadzić się, aby doświadczając wspólnoty wiary, razem modlić się do Boga (zob. Mt 18, 19-20). Przykładem modlitwy wspólnotowej jest Psalm 115. Wyraża on ufność narodu wybranego wobec Boga. Nie jest to jednak łatwe zawierzenie, ale zaufanie oparte na zmaganiu, rodzące się z lamentacji.
Psalm rozpoczyna się od prośby, wypływającej z udręczenia (wersy 1-2). Następnie zostaje podjęta polemika z wiarą w różnego rodzaju bóstwa (wersy 3-8). W kolejnych wersach (9- 11) spotykamy potrójne wezwanie do ufności, a w wersach 12-15 odniesienie do Bożego błogosławieństwa. Psalm kończy uwielbienie Boga (wersy 16-18).
Jakieś trudne doświadczenie skłoniło społeczność Izraela do wspólnej modlitwy (być może podczas zgromadzenia liturgicznego). Prawdopodobnie to okres po niewoli babilońskiej (czyli po roku 538 przed Chrystusem) i czas odbudowy państwa, świątyni oraz ożywienia zaufania Bogu (zob. Księgi Ezdrasza i Nehemiasza). Sąsiednie narody, znając ostatnie lata historii „Bożych wybrańców”, widząc ich obecną kruchość i zmagania, szydzą z nich, wołając „gdzie jest wasz Bóg” (Ps 115, 2). Można dodać: „przecież gdyby był z wami, nie doświadczylibyście tego wszystkiego!”.
To pytanie „gdzie jest Bóg?” wciąż powraca. Naród wybrany wiedział, że niewola babilońska była skutkiem porzucenia przez nich Boga, niewierności Jego wskazaniom i przykazaniom. Sami mogli zadać sobie pytanie: „gdzie była wtedy nasza wierność Bogu?” Dzisiaj na pytanie „gdzie jest Bóg?”, trzeba niejednokrotnie odpowiedzieć pytaniem: „a gdzie jest człowiek?” Człowiek, przestając być człowiekiem, otwiera przestrzeń dla wątpliwości w istnienie Boga.
Psalmista podjął pytanie o Boga. Jest On tam, gdzie ma być. Nie mieszka w jakimś określonym kraju lub obszarze ziemi. Miejsce Jego pobytu, to niebiosa (zob. Mt 6, 9). On jest tym, który wszystko stworzył (wers 3). W dalszych wersach (4-8) natchniony autor odnosi się do bożków (z języka greckiego „idoli”), wykreowanych przez ludzi. Mają one zastępować prawdziwego Boga. Czasy się zmieniają, a ludzkość wciąż wymyśla nowe bóstwa, nowych idoli.
Satyrę tego zjawiska spotykamy u proroka Izajasza 44, 9-20 oraz u proroka Jeremiasza 10, 1-16. Gdy człowiek wyrzuci Boga ze swojego życia powstanie pustka, którą z czasem wypełni różnego rodzaju bożkami. To tylko kwestia czasu, kiedy jakiś „idol” zajmie miejsce Boga, stając się „nadzieją, oparciem, sensem życia” dla swojego wyznawcy (wielbiciela).
Po wykazaniu fikcji istnienia jakichkolwiek bogów, orant wzywa do zaufania Jahwe – jedynemu prawdziwemu Bogu. Najpierw zwraca się do całego narodu wybranego – Izraela (wers 9), potem do wszystkich kapłanów, tworzących „dom Aarona” (wers 10), a następnie do wszystkich wierzących w Boga, „bojących się Pana” (wers 11). Bóg jest wsparciem i tarczą dla każdej z tych grup, a zaufać Jahwe, to otworzyć się na Jego pomoc, ale i nie narażać się na różnego rodzaju niebezpieczeństwa, wychylając się zza Jego tarczy.
Psalmista (być może kapłan przewodniczący zgromadzeniu liturgicznemu) wszystkim grupom, które wezwał do zaufania Jahwe przypomina, że Bóg cały czas o nich pamięta (wers 12). Ważne, abyśmy i my o tym nie zapomnieli, zwłaszcza wtedy, kiedy doświadczamy własnej słabości, grzeszności, przeżywamy trudne sytuacje życiowe lub poczucie, że Bóg nas opuścił. Bóg czasem może nam zabrać poczucie swojej obecności, nie oznacza to jednak, że przestaje być przy nas. Każdy, kto ufa Bogu jest gotów, aby przyjąć Jego błogosławieństwo (wersy 12-15).
Ostatnia strofa Psalmu (wersy 16- 18) mogła stanowić wspólną odpowiedź wszystkich uczestników modlitewnego zgromadzenia. Wiedzieli, że jak Bóg jest w niebie, tak oni są na ziemi (wers 16). Odległość pomiędzy niebem a ziemią skraca miłość Boga do człowieka, a odległość pomiędzy ziemią a niebem skraca wiara człowieka w Boga.
Izraelici bali się tego, co nastąpi po śmierci, nie znali jeszcze objawienia o życiu po śmierci, dlatego też utożsamiali ten stan z „krainą milczenia”, Szeolem (wers 17), gdzie nikt już nie wychwala Boga (zob. Ps 6, 6). Cieszyli się ziemskim życiem, ale wiedzieli, że powinno ono być uwielbieniem Boga (wers 18).
Czasem pośród różnych życiowych zamętów, trzeba powrócić do Boga. Może się bowiem zdarzyć, że człowiek jest przy bogu, ale nie przy Bogu. Ten pierwszy to wymysł pragnień, wyobraźni, intelektualno-moralnych manipulacji, chroniących własny grzech lub zagubienie. Również sam człowiek może dla siebie samego stać się bogiem i chwałę swojego życia przypisać tylko sobie.
W historii ludzkości Bóg wielokrotnie pozwalał na pytanie: „gdzie jest ich Bóg?” albo „gdzie jesteś mój Boże?” Nie trzeba nam tłumaczyć dlaczego. Znajdziemy Go tam, gdzie jest miłość.
Zobacz całą zawartość numeru ►