Błogosławieni połamani
Błogosławieni zatem połamani życiem, zmęczeni i wypaleni. Bo w nich powstanie Chrystus.
2015-07-16
I Rok czytań
Mt 11, 28-30
Jezus wielbi Ojca za „prostaczków”, którzy w przeciwieństwie do „mądrych i roztropnych” przyjęli Go, otwiera się przed nimi – maluczkimi tego świata. Widzi ich trud, zmęczenie i zagubienie. Jako uosobiona Mądrość Boża otwiera się przed nimi i kieruje do nich zaproszenie: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście”. Zapewnia przy tym: „A Ja was pokrzepię”. Prawdziwe wytchnienie utrudzonym daje tylko Bóg (zob. Iz 40,28-31). Jezus zwraca się tu najpierw do utrudzonych faryzejską interpretacją Prawa Mojżeszowego, która nakładała na ludzi ciężary trudne do udźwignięcia (por. Mt 23, 4). Ma też na myśli wszystkich zmagających się z ciężarem codziennych prac, wyzwań, trudów i problemów. Jezus – Mądrość Boża – obdarza spokojem i pokrzepieniem. Aby człowiek mógł uzyskać ten spokój i pokrzepienie, musi przyjść do Jezusa.
Jezus nie obiecuje tym, którzy do Niego przyjdą, że zdejmie z nich ów ciężar trudu i zmęczenia. On wzywa ich do wzięcia na siebie Jego jarzma. Jarzmo, które noszono zazwyczaj na ramionach, było dla Żydów obrazem posłusznego poddania się. Najczęściej chodziło o noszenie jarzma Prawa Bożego, które miało być wyrazem tego, że Bóg jest jeden i przestrzega się Jego przykazań. Jezus nawiązuje do tego znanego swoim słuchaczom wyobrażenia i zachęca do noszenia Jego jarzma. Jarzmo Chrystusa, jarzmo Jego prawa i przykazań – w przeciwieństwie do innych jarzm – jest słodkie, a Jego brzemię jest lekkie.
Wezwaniu do wzięcia na siebie jarzma Chrystusowego towarzyszy zachęta do uczenia się od Jezusa, to znaczy naśladowania Go. Jako wzór do naśladowania podaje Jezus swoją łagodność i pokorę. Realizując zapowiedzi proroków Jezus przyszedł w pokorze i skromności, aby zaprowadzić na świecie królestwo pokoju. Sam stał się maluczkim, łagodnym, ubogim, pokornym i prostym w postępowaniu. On dostrzegał przy tym każdego człowieka, zwłaszcza tego sponiewieranego, odrzuconego, potrzebującego i przychodził mu z pomocą. Takiej postawy chce nauczyć wszystkich swoich uczniów. Bowiem tylko w pokorze i łagodności serca człowiek znajdzie prawdziwe ukojenie i wewnętrzny spokój.
Jezus zaprasza wszystkich obciążonych poleganiem jedynie na własnych siłach, wszystkich uciśnionych opiniami i ocenami innych do wolności dziecka Bożego. Bo tylko w Bogu człowiek może odnaleźć prawdziwy obraz samego siebie i tylko w Bogu potrafi iść dalej bez zmęczenia. Potrzeba tylko oczu prostaczka, by dostrzec Miłość nie pochodzącą z tej ziemi.
Błogosławieni zatem połamani życiem, zmęczeni i wypaleni. Bo w nich powstanie Chrystus.