Ufna wiara i miłość
Trwający przez całe życie proces naszego upodobnienia się do Chrystusa w posłusznym pełnieniu woli Bożej musi dokonywać się w postawie zaufania i bezgranicznego zawierzenia Bogu.
2015-09-16
Przeżywam cierpienie w wierze. Mam świadomość, że jestem dzieckiem Boga i z tej świadomości wypływa relacja zaufania. Wiara jest siłą, która pomaga mi podjąć najcięższe cierpienia i krzyż.
Wiara i zaufanie Bogu nie wyklucza buntu czy walki. Mogę mówić z Bogiem o cierpieniu, spierać się z Nim, a nawet walczyć, gdy cierpienie przerasta moje siły. Dla Boga, który zna najgłębsze motywy rządzące zachowaniem człowieka, ważny jest nie tyle sam fakt cierpienia, ile sposób jego przeżywania. Właściwą postawą w cierpieniu ,.jest dziecięce zaufanie i wiara, że Bóg chce dobra człowieka .
Z wiary i zaufania rodzi się prawdziwa miłość. Głębokie doświadczenie miłości Boga jest trwałe i niezniszczalne przez żadne cierpienie i zło.
Należy jednak pamiętać, że trwający przez całe życie proces naszego upodobnienia się do Chrystusa w posłusznym pełnieniu woli Bożej musi dokonywać się w postawie zaufania i bezgranicznego zawierzenia Bogu. Wynika to z faktu, że wiara to zawsze akt człowieka, istoty słabej i ograniczonej. W życie wiary wpisane jest więc wątpienie, które wyraźnie dochodzi do głosu w kontekście różnych życiowych trudności i bolesnych doświadczeń. W czasie ich przeżywania, zamiast zaufania Jezusowi górę bierze lęk o samego siebie, troska o swoje bezpieczeństwo. Tymczasem wszelkie życiowe burze są zawsze próbami naszej wiary. Co więcej, w życiu duchowym istnieje dziwna zależność: im bliżej jesteśmy Boga, tym trudniejsze doświadczenia nas spotykają.
Nie należy się temu dziwić, gdyż sam Bóg dopuszcza próby wiary, byśmy opierali ją nie na sobie, a jedynie na wierności i życzliwej miłości samego Boga. W sytuacjach, kiedy wiara poddana jest próbie, paradoksalnie otrzymujemy szansę jej rozwoju. Walka o jej wzrost zawsze odbywa się bowiem w ciemnościach, w ubóstwie i pokorze, w godzinie cierpienia i krzyża, kiedy wydaje się, że wszystko się chwieje. Jednak wówczas, jeśli z ufnością zwracamy się do Boga, nasza wiara się umacnia i utwierdza. Każde jej zagrożenie domaga się od nas nowego zaufania. Jedynie ono sprawia, że możemy uczynić kolejny krok ku wierze bardziej pogłębionej i dojrzałe