Trwajmy w radości
«Bracia: Radujcie się zawsze w Panu; Jeszcze raz powtarzam: radujcie się!»
2015-12-12
Łk 3, 10-18
Trzecia Niedziela Adwentu zwaną jest Gaudete: Niedzielą Radości. Dzisiejsza liturgia zachęca nas więc ku pełni radości. Czy mieszka w nas radość, a może nam jej brak? Jeśli jednak radości u nas nie brak, chciejmy rozważyć co jest przyczyną naszej radości...
Istnieje bowiem radość krótkotrwała- jest ona jak poranna mgła, szybko przemija. Istnieje jednak radość, której nikt i nic nie jest nam w stanie odebrać. Ta radość jest owocem naszego osobistego spotkania z Jezusem. Jest ona jak dom z ewangelicznej przypowieści: Spadła ulewa, i ruszyły potoki, wichry zadęły i rzuciły się na ten dom-a nie zawalił się, bo na skale jest zbudowana. Bywa jednak i tal w życiu każdego z nas że trudno nam radować się. Niech pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu trwa w naszych sercach Boży pokój i ta pewność, że jesteśmy w rękach Bożych.
Trwamy w przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia. Zapewne oczekujemy tej chwili z wielką niecierpliwością. Czas świąteczny przeminie i co po nim w nas pozostanie? Radość z otrzymanych podarunków? Taka radość jest właśnie chwilową. Dlatego tak ważne jest, aby podczas trwającego Adwentu przygotować się na tę prawdziwą RADOŚĆ, a którą jest JEZUS. A kiedy wrócimy do drobnych spraw życia codziennego, niech ta właśnie RADOŚĆ pozostanie w naszych sercach.
Rozważając dzisiejszą Ewangelię być może doszukujemy się w jej treści właśnie wątku ewangelicznej radości. Bądźmy pewni że jest ona obecna. To radość z obietnicy bliskiego już nadejścia tak bardo wyczekiwanego przez Izraela Mesjasza. „On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem”- zapowiada Jan Chrzciciel, ostatni z pośród proroków Starego Przymierza. Do Jana Chrzciciela przychodzili przeróżni ludzie. Byli pośród nich ubodzy, celnicy, żołnierze jak i pobożni Żydzi. Ci, którzy przyjmowali chrzest Janowy pójdą też do Jezusa, by zostać ochrzczonym w Duchu Świętym.
Oczekiwany Mesjasz nadchodzi pełen mocy Ducha Bożego: będzie On uzdrawiał, odpuszczał grzechy i uwalniał z mocy Złego. Wspomnijmy choćby celnika Mateusza, Bartymeusza u bram Jerycha, Marię-Magdalenę i Dobrego Łotra. Doświadczyli oni prawdziwej radości ze spotkania z Jezusem, przemienił On ich lament w radosny taniec. Jak wiemy jednym z owoców Ducha Świętego jest właśnie radość. Każdy kto doświadczył zbawczej mocy Jezusa doświadczył również wewnętrznej radości, bo tam gdzie jest Jezus jest i radość. Nikt, żaden człowiek nie jest wyłączony z udziału w owej Bożej Radości.
My również możemy mieć w niej udział, możemy doświadczyć ewangelicznej radości płynącej z naszej wiary w Jezusa. Jeśli nie doświadczyliśmy jeszcze owej radości która jak wiara-góry przenieść może. Prośmy o nią Pana! Czy na myśl o spotkaniu z bliską i umiłowaną nam osobą nie gości w naszych sercach uczucie radości? Już za dwanaście dni będziemy modlili się u stóp żłóbka, w którym złożone będzie Nowo narodzone Dzieciątko Jezus. Niech nasze adwentowe oczekiwanie na przyjście Zbawiciela będą pełne ufności, bo Pan Jest blisko!