Ten, który ma władzę
Podejmując walkę ze złym duchem Jezus dokonuje nowego stworzenia. Jego słowo ma moc, która stała się jawna dla ludzi, On sam jest Słowem, które się właśnie objawia światu.
2016-01-12
II Rok czytań
Mk 1, 21-28
Dzisiejsze Słowo Boże to początek Ewangelii według św. Marka. Ewangelista ukazuje Jezusa obwieszczającego nadejście Królestwa Bożego. Zbawiciel naucza o Królestwie i poprzez znaki (cuda) ukazuje to Królestwo. Jednak w tym okresie swej działalności Jezus zabrania mówić (zarówno ludziom jak i złym duchom), kim On jest – to ma pozostać tajemnicą, aby lud nie brał Go za politycznego oswobodziciela Izraela (jest to tzw. sekret mesjański).
„W mieście Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał”.
Jezus idzie do synagogi – miejsca z natury przeznaczonego na słuchanie Słowa Bożego. Szabatowe nabożeństwo w synagodze składało się z modlitwy, czytania Pisma Świętego i nauczania. Wędrowni nauczyciele byli często proszeni o wygłoszenie nauki. Jezus idąc do synagogi respektuje zwyczaje swego narodu. Wprawdzie nauczanie w dzień szabatu jest czymś oczywistym, to dokonywanie egzorcyzmu w ten dzień będzie przyczyną gorszenia się uczonych w Prawie (zob. Mk 3, 2). Bowiem traktują oni wypędzanie złych duchów jako wykonywanie pracy, a tego w szabat czynić nie wolno. Egzorcyzm, którego Jezus dokona w dzień szabatu nie będzie tylko potwierdzeniem prawdziwości Jego nauki, ale jest wprost manifestacją Boga. Człowiek ma pracować sześć dni, w szabat nie wolno mu pracować, ta praca nie przynosi owoców. Jest to bowiem dzień poświęcony Panu. I właśnie ten dzień wybiera Jezus aby objawić, że to, co On czyni jest dziełem Boga a nie człowieka. To Bóg wyzwala człowieka z niewoli demona, to Bóg działa, On jest Panem szabatu i może czynić, co zechce.
„Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie”.
Jezus mówi we własnym imieniu, przeciwnie niż faryzeusze. On sam jest autorytetem, który ma moc dawać nowe wyjaśnienie Prawa, bowiem uczeni w Prawie często wypaczają zamysł Boga. Uczeni w Prawie posługiwali się nieustannie autorytetem innych, wcześniejszych uczonych i nieustannym odwoływaniem się do Pisma. Jezus wyraźnie pokazuje, że On sam jest źródłem autorytetu. W mateuszowym Kazaniu na Górze brzmi to bardzo mocno: „Słyszeliście, że powiedziano, a ja wam powiadam”. Jezus samym sobą gwarantuje prawdziwość swojej nauki. Ostateczną gwarancją prawdziwości nauki Jezusa jest Jego śmierć i zmartwychwstanie.
„Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży”
Duch nieczysty czuje silniejszego od siebie i musi się ujawnić. Lecz czyni to słowami, które oskarżają Jezusa. Demon nazywa Jezus po imieniu i wyjawia Jego tożsamość (Święty Boży), a więc czyni to, czego Jezus chciał uniknąć. Musi uznać swoją przegraną, ale czyni to w sposób przewrotny, przez który chce przy okazji zaszkodzić Jezusowi. Jezus rzeczywiście przyszedł zniszczyć dzieła diabła, ale zły duch mówi o tym stawiając pytanie, a więc prowokując Jezusa do dialogu oraz ujawniając prawdziwą naturę Jezusa. To zachowanie złego ducha nie jest więc wyznaniem wiary ale próbą zdobycia przez demona przewagi nad Jezusem. Demon jakby mówił: „Znam twoje imię, czyli wiem, kim jesteś, a więc się ciebie nie boję, nic mi nie zrobisz”.
„Lecz Jezus rozkazał mu surowo: Milcz i wyjdź z niego. Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego”.
Jezus jest mocniejszy i ma moc odebrać złemu duchowi władzę nad człowiekiem. Jezus jest Panem. Jego Słowu nikt nie zdoła się oprzeć. Jest to to samo Słowo, które w opisie stworzenia świata brzmi: „Wtedy Bóg rzekł i stało się”. Słowo, które wywołuje natychmiastowy skutek. Podejmując walkę ze złym duchem Jezus dokonuje nowego stworzenia. Jego słowo ma moc, która stała się jawna dla ludzi, On sam jest Słowem, które się właśnie objawia światu.