Zaślubiny ziarna z ziemią

Ziarno bez ziemi jest nagie, niczym nie osłonięte, jakby bezbronne wobec wszystkiego. Ziarno i ziemia potrzebują więc siebie. Pokora każe im się spotkać i przyjąć.

zdjęcie: Backgrounds.hd

2016-01-27

II Rok czytań
Mk 4, 1-20

Istnieje związek między ziarnem a ziemią. Ziemia bez ziarna jest wewnętrznie pusta i jałowa. Niezdolna do wydania z siebie żadnego owocu, żadnego, nawet najmniejszego znaku życia. Ziarno bez ziemi jest nagie, niczym nie osłonięte, jakby bezbronne wobec wszystkiego. Ziarno i ziemia potrzebują więc siebie. Pokora każe im się spotkać i przyjąć. Siewca niejako pośredniczy w tym szczególnym spotkaniu, które ma coś z zaślubin. Gdyby siewca zasiał plewy oszuka nie ziemię, ale samego siebie. Podobnie gdy zaniedba uprawę roli, nie oszuka ziarna ale samego siebie. Siewca jako pośrednik jest niezbędny. Nie można go wykluczyć i sam siebie nie może zwolnić z ciążącej na nim odpowiedzialności. Wiążą go dwie potrzebujące siebie rzeczywistości: ziemia i ziarno.

Ziarno nosi w sobie genetycznie zapisany potencjał życia. Jest potencjalnie owocne, zdolne dać z siebie wszystko. Z ziemią takiej oczywistości nie ma! Na ziemi są skały, chwasty, stopy ludzi, koła pojazdów oraz wszelkie możliwe żywioły nie wyłączając pasożytów. Przypowieść o siewcy z jednej strony mówi o sile witalnej zasianego ziarna z drugiej zaś mówi o problemach jakie rodzi ziemia. Jeśli uznamy, że jest to wielka metafora, to w niej ziarno oznacza Słowo Boże, a ziemia oznacza nas i wszystko to, co w nas pozwala lub przeszkadza temu Słowu owocować! To nie Słowo Boże jest źródłem problemów, ale ludzka zraniona natura.

Autorzy tekstów, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024