Z kart historii Apostolstwa Chorych - cz. 10

zdjęcie: Archiwum Apostolstwa Chorych

2016-02-05

Rok 1978 dla osób skupionych we wspólnocie Apostolstwa Chorych był rokiem wielu ważnych wydarzeń. Do Wieczności przeszedł sufragan katowicki ks. biskup Juliusz Bieniek – przyjaciel, a przez 10 ostatnich lat swego życia także członek Apostolstwa Chorych. Chorzy modlili się również o zdrowie dla chorującego Księdza Prymasa Wyszyńskiego. Dla polskiego Kościoła rok 1978 był trzecim rokiem dziękczynienia Bogu za 600-letnią obecność Matki Boskiej Królowej Polski, Pocieszycielki Strapionych i Uzdrowicielki Chorych na Jasnej Górze. W modlitwę tą włączali się, ofiarując swe cierpienia, także członkowie Apostolstwa Chorych.

Historyczne konklawe

6 sierpnia 1978 roku, po trwającym 15 lat pontyfikacie odszedł do Pana papież Paweł VI, którego członkowie Apostolstwa Chorych zapamiętali przede wszystkim jako wielkiego przyjaciela Polski, obrońcę ludzkiego życia i pocieszyciela chorych. Dowodem na jego ciepłe uczucia wobec chorych było zwłaszcza przemówienie, które wygłosił do nich podczas Roku Świętego, zaś Apostolstwo Chorych zaciągnęło wobec Pawła VI szczególny dług wdzięczności za mianowanie Matki Bożej Uzdrowienia Chorych główną Patronką chorych w Polsce wraz z prawem obchodzenia Jej święta corocznie 6 lipca.

26 sierpnia 1978 roku, w świąteczny wieczór Matki Bożej Częstochowskiej kolegium kardynalskie ogłosiło wybór nowego papieża – Jana Pawła I, który od pierwszych chwil ujął cały katolicki świat swoją bezpośredniością i promiennym uśmiechem. Niestety, dzień 29 września pogrążył w żałobie po jego niespodziewanej śmierci wszystkich wiernych, a zwłaszcza chorych. Jeszcze tego samego roku, kolejne konklawe wyniosło na urząd sternika Kościoła papieża „z dalekiego kraju”. Tym krajem 16 października 1978 roku okazała się nasza ojczyzna, zaś papieżem kardynał Karol Wojtyła od lat znany i kochany także przez ludzi cierpiących. Członkowie Apostolstwa Chorych wraz z pierwszymi słowami nowego papieża zrozumieli, że właśnie zaczyna się pontyfikat „zrodzony z cierpienia i oparty o wartości ukryte w cierpieniu”. Ksiądz Jan Szurlej 17 października w imieniu członków Apostolstwa Chorych wysłał do Ojca świętego list, w który napisał m.in.: „W pewnej mierze i polscy chorzy brali udział w ostatnim konklawe modląc się i ofiarując swoje cierpienia w intencji wyboru nowego papieża. Teraz wielbimy Boga za wielki dar w osobie Waszej Świątobliwości. Na kolanach dziękujemy za słowa skierowane do chorych i cierpiących w pierwszym orędziu. A kiedy brzemię papieskiego krzyża będzie za mocno przygniatać Waszą Świątobliwość, racz pamiętać Ojcze święty, że w Polsce chorzy członkowie Apostolstwa Chorych każdego dnia o 15.00 ofiarowują swoje cierpienia w intencji papieża i Kościoła katolickiego”. Ksiądz sekretarz poprosił również Ojca świętego o błogosławieństwo dla polskiego Apostolstwa Chorych. Odpowiedź na to zapewnienie wraz z papieskim błogosławieństwem dla całej wspólnoty Apostolstwa Chorych ks. Szurlej otrzymał w listopadzie 1978 roku.

Papież wśród chorych

I tak, z radosną nadzieją i w duchowej łączności z papieżem-Polakiem Apostolstwo Chorych weszło w nowy, 1979 rok. Już 7 stycznia chorzy w Polsce otrzymali od Jana Pawła II niezwykły dar. O godz. 16.00 w Kaplicy Sykstyńskiej Ojciec święty odprawił w ich intencji Mszę świętą i nakazał, aby odtąd we wszystkie niedziele i święta była ona sprawowana w języku polskim i transmitowana przez Radio Watykańskie. Należy zauważyć, że Radio Watykańskie swoje audycje w języku polskim zaczęło nadawać już 29 listopada 1929 roku, zaś w okresie międzywojennym na falach tego Radia często przemawiał do chorych ks. Michał Rękas. Także podczas II wojny światowej Radio Watykańskie, mimo prób zagłuszenia go przez okupanta, niosło słowa pociechy i otuchy nie tylko ludziom chorym. Podobnie jak dla polskich audycji w Radiu Watykańskim, rok 1979 również dla wspólnoty Apostolstwa Chorych w Polsce był 50. rokiem istnienia i działania. Z tej okazji 20 i 21 lutego na Instytucie Teologii Pastoralnej przy Wydziale Teologicznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego odbyło się sympozjum naukowe w ramach którego wygłoszono wiele interesujących referatów. Podczas sympozjum została również odprawiona Msza święta w intencji zmarłego 15 lat wcześniej założyciela Apostolstwa Chorych w Polsce – ks. Michała Rękasa. W sympozjum wzięli udział głównie kapelani szpitalni oraz inni kapłani pracujący wśród chorych.

Czerwiec roku 1979 był miesiącem spotkania chorych i ich opiekunów, zgromadzonych na Jasnej Górze, z papieżem, który po raz pierwszy od czasu swego wyboru odwiedzał rodzinny kraj. Z chorymi papież-Polak odmówił tam Apel Jasnogórski i skierował do nich słowa pasterskiej pociechy, zapewniając o szczególnej więzi i bliskości, jaka łączy go z ludźmi cierpiącymi.

Tradycyjnie 6 lipca, w patronalne święto Apostolstwa Chorych chorzy i niepełnosprawni spotkali się w Częstochowie, aby w Jasnogórskiej Bazylice za 50 lat istnienia tego dzieła w Polsce wyśpiewać Bogu pełne wdzięczności, uroczyste Te Deum, zaś Matce Bożej Uzdrowicielce Chorych – Magnificat. Homilię podczas jubileuszowej Mszy świętej wygłosił honorowy gość pielgrzymki – wywodzący się ze Lwowa – ks. biskup Marian Rechowicz. Przypomniał on chorym: „Przez Apostolstwo Chorych jesteście nie tylko przedmiotem troski, jak to było w czasach pierwszych chrześcijan i w średniowieczu, ale staliście się apostołami”.

Na wieść o jubileuszu Apostolstwa Chorych Ojciec święty przysłał telegram gratulacyjny, zapewniając cierpiących o swej łączności z nimi i udzielając im swego błogosławieństwa. Swoje telegramy przysłali także poszczególni członkowie polskiego episkopatu na czele z Prymasem Stefanem Wyszyńskim. W darze Ojcu świętemu oraz na ręce Prymasa Apostolstwo Chorych złożyło specjalny medalion upamiętniający 50-lecie swego istnienia. Także jasnogórskiej Lekarce Chorych złożono, jako dziękczynne wotum, srebrny medal upamiętniający z jednej strony czerwcową pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski, a z drugiej uwieczniający 50-lecie Apostolstwa Chorych w Polsce. Poczynając od 1971 roku, a kończąc na roku 1979 nakład wydawanego przez Apostolstwo Chorych miesięcznika wzrósł z 20 do 30 tysięcy egzemplarzy.

Nowe świątynie

Wśród wydarzeń roku 1980 szczególnie ważnych dla osób cierpiących nie sposób pominąć przypadającego 11 lutego wspomnienia Matki Boskiej z Lourdes, które w tym roku obchodzono szczególnie uroczyście ze względu na obecność w miejscu objawień Matki Najświętszej papieża Jana Pawła II. Spotkaniem tym a także słowami, które z tej duchowej stolicy ludzi chorych papież skierował do nich i do całego świata, członkowie i czytelnicy „Apostolstwa Chorych” żyli jeszcze przez wiele miesięcy.

18 maja 1980 roku z inspiracji Apostolstwa Chorych ordynariusz katowicki biskup Herbert Bednorz konsekrował w Bojszowach Nowych koło Tychów nowy kościół p.w. Matki Bożej Uzdrowienia Chorych. Krajowa centrala Apostolstwa Chorych w Polsce ofiarowała temu sanktuarium ręcznie malowaną kopię rzymskiego obrazu Uzdrowicielki Chorych, dobrze znanego członkom tej wspólnoty. Także ordynariusz metropolii lubaczowskiej ks. biskup Marian Rechowicz, uwzględniając prośbę Apostolstwa Chorych poświęcił 6 lipca w Zawodziu pod Lubaczowem nowo odrestaurowany kościół, oddając go chorym swojej archidiecezji.

Chorzy Polacy z ogromną wdzięcznością przyjęli też niecodzienne wydarzenie, jakim była inauguracja transmisji Mszy świętych przez Polskie Radio. Ksiądz sekretarz zachęcał, aby osoby, które z racji podeszłego wieku lub stanu zdrowia nie mogą brać udziału we Mszy świętej odprawianej w swoim kościele, uczestniczyli we Mszy sprawowanej w warszawskiej Bazylice Krzyża Świętego, a transmitowanej w każdą niedzielę przez Polskie Radio. Ksiądz Szurlej zaproponował również chorym, aby przez cały październik okazali swą pamięć, miłość i wsparcie Ojcu świętemu na jego pielgrzymich drogach, odmawiając w jego intencji chwalebną część Różańca. Od 23 do 26 września sekretarz Apostolstwa Chorych uczestniczył w XII Światowym Kongresie Prasy Katolickiej, którego głównym tematem była „Prasa dla społeczeństwa komunikacji”. Zwrócono podczas niego uwagę na rolę katolickich środków społecznego przekazu, które powinny głosić braterstwo i miłość oraz podkreślono takie cechy katolickiego dziennikarstwa jak prymat wartości duchowych, służbę bliźniemu, a zwłaszcza cierpiącemu i potrzebującemu. Punktem szczytowym Kongresu była audiencja u papieża, podczas której sekretarz Apostolstwa Chorych poprosił o specjalne błogosławieństwo dla chorych w Polsce jak i dla osób im posługującym. Ojciec święty odpowiedział natychmiast: „Z całego serca błogosławię wszystkich chorych w Polsce i cierpiących oraz pracujących dla nich wszędzie, a zwłaszcza w Apostolstwie Chorych”. Papież przyjął też krótki list napisany w imieniu chorych oraz pamiątkowy medal uwieczniający 50 lat istnienia i działania Apostolstwa Chorych w naszej ojczyźnie.

Solidarni w cierpieniu

Z błogosławieństwem papieskim Apostolstwo Chorych weszło w kolejny, 1981 rok. Ksiądz sekretarz z nadzieją oczekiwał na pozytywną odpowiedź władz państwowych i kościelnych na wnioski złożone jeszcze w ubiegłym roku, a dotyczące zwiększenia nakładu miesięcznika do 50 tysięcy egzemplarzy oraz przywrócenia nadawania audycji radiowych dla chorych. O ile pozytywna odpowiedź od Księdza Prymasa wpłynęła jeszcze w grudniu poprzedniego roku, o tyle na reakcje władz państwowych trzeba było nadal czekać.

Chorzy z ogromnym bólem i troską przyjęli informację o zamachu na życie Ojca świętego Jana Pawła II, jakiego 13 maja 1981 roku dopuścił się turecki zamachowiec. Prawie natychmiast do Sekretariatu Apostolstwa Chorych zaczęły napływać z całej Polski, ale i z zagranicy, liczne listy „pisane łzami” cierpiących, którzy chcieli zapewnić papieża o swojej z nim solidarności w cierpieniu i o swych modlitwach. Czyniąc zadość pragnieniom własnym oraz członków Apostolstwa Chorych ksiądz sekretarz odprawił trzy Msze w intencji ocalenia Ojca świętego i w imieniu chorych wysłał do niego telegram z wyrazami współczucia z powodu cierpienia, które stało się jego udziałem. Zamach na papieża nie był jednak końcem złych nowin dla osób chorych i dla całego Kościoła w Polsce. 28 maja 1981 roku cała Polska, wraz z papieżem Janem Pawłem II okryła się żałobą po śmierci Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Jeszcze w czasie jego choroby Apostolstwo Chorych włączyło się w modlitwy zanoszone w intencji Prymasa, a po zamachu połączyło je także z modlitwami za Ojca świętego. Chorzy intuicyjnie odgadli wolę Prymasa, który także łączył krzyż swych ostatnich dni z cierpieniem Jana Pawła II.

Z okazji obchodzonego Międzynarodowego Roku Osób Upośledzonych papież w krótkim Orędziu pt. „Wiara i Światło” dał wyraz swojej duchowej łączności i troski o wszystkich chorych psychicznie i umysłowo oraz ich rodzin i przyjaciół.

13 grudnia 1981 roku ks. biskup Herbert Bednorz dokonał poświęcenia nowo wybudowanego dolnego kościoła na Osiedlu Tysiąclecia w Katowicach pod wezwaniem Matki Bożej Uzdrowienia Chorych. Krajowa Centrala Apostolstwa Chorych w Polsce od wielu lat zabiegała o kościół pod takim wezwaniem, motywując to argumentem, że wypada, aby tam gdzie jest Centrala Apostolstwa Chorych był też i kościół pod wezwaniem Matki Bożej Uzdrowienia Chorych. Biskup katowicki uwzględnił tę propozycję i wyraził zgodę na budowę trzeciego już w diecezji kościoła (po Nowych Bojszowach i Orłowcu k. Wodzisławia) pod tym wezwaniem.

Rok 1982 był w Polsce Maryjnym Rokiem Jubileuszowym. Ksiądz sekretarz zachęcał chorych do wzięcia udziału w kolejnej pielgrzymce na Jasną Górę, w dniu ich patronalnego święta, ale starał się też możliwie najlepiej przygotować członków Apostolstwa Chorych do obchodów 600-lecia królowania Jasnogórskiej Madonny, w dniu Jej święta – 26 sierpnia. Niestety, z powodu braku zgody ze strony ówczesnych władz państwowych, w wydarzeniu tym nie mógł wziąć udziału papież Jan Paweł II.

Odszedł przyjaciel

Rok 1982 zakończyło bardzo smutne dla wszystkich członków, przyjaciół i współpracowników Apostolstwa Chorych wydarzenie. Rankiem 30 grudnia, w drodze do katedry na Mszę świętą, Bóg nagle powołał do Wieczności ks. Jana Szurleja – sekretarza Apostolstwa Chorych, które utraciło w jego osobie wieloletniego współpracownika ks. Michała Rękasa, zaś po jego śmierci gorliwego następcę i przyjaciela chorych. Niewielu wiedziało, że ten niestrudzony opiekun chorych borykał się z własną chorobą serca i skutkami przebytych wcześniej zawałów. Informację o śmierci ks. Szurleja podano w Nowy Rok, podczas transmitowanej z kościoła Krzyża Świętego w Warszawie Mszy świętej, a już następnego dnia zaczęły napływać do Sekretariatu liczne kondolencje z kraju i spoza jego granic. Uroczystości pogrzebowe zmarłego kapłana odbyły się 2 stycznia 1983 roku w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Mszy świętej przewodniczył ks. biskup Herbert Bednorz. Współcelebransami byli: ks. biskup Stanisław Szymecki z diecezji kieleckiej, wikariusz generalny archidiecezji lwowskiej ks. prałat Stanisław Cały oraz liczni kapłani z wielu stron Polski. Homilię pogrzebową wygłosił ks. biskup Józef Kurpas, który przypomniał zgromadzonym charyzmat służby, jakim odznaczał się śp. ks. Jan oraz słowa, które lubił wypowiadać: „Kościół bez chorych, parafia bez chorych jest jak świątynia bez tabernakulum”. Uroczystości pogrzebowe, przy licznym udziale osób duchownych i świeckich, zwłaszcza chorych, niepełnosprawnych i pracowników służby zdrowia, a także byłych więźniarek obozów koncentracyjnych, które ks. Jan przez lata duchowo wspierał, zakończyły się na cmentarzu przy ul. Francuskiej w Katowicach.

W późniejszym czasie trumnę z jego szczątkami przeniesiono na prośbę rodziny do Kłodzka.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Z cyklu:, Miesięcznik, Numer archiwalny, Dajmund Danuta, 2016-nr-01, Autorzy tekstów, Skarb historii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024