Z ilości w jakość
„Siedem” oznacza liczbę doskonałą, kompletną i wydaje się być oznaką wielkiej hojności Piotra, jednak – jak zauważa jeden z komentatorów – ktoś, kto pyta, „ile razy?”, w ogóle nie rozumie, czym jest przebaczenie!
2016-03-01
II Rok czytań
Mt 18, 21-35
Dzisiejsza ewangeliczna perykopa, występująca tylko u św. Mateusza, bez odpowiedników u pozostałych ewangelistów, jest naglącym wezwaniem do przebaczania, które stanowi warunek absolutnie konieczny, by życie wspólnotowe było możliwe. Bycie razem we wspólnocie jest możliwe nie dlatego, że bracia nie popełniają błędów i grzechów przeciwko sobie, ale dlatego, że nieustannie okazują sobie nawzajem przebaczenie!
Dzięki temu zło pojawiające się między nami nie może nas podzielić i oddzielić od siebie; wręcz przeciwnie: staje się ono okazją do jeszcze większego pojednania i umocnienia w jedności. Zło najbardziej wychodzi na jaw właśnie we wspólnocie, w której ludzie wchodzą w prawdziwe, głębokie relacje. Gdzież indziej mogłoby się ono ujawnić? Właśnie „dzięki” obecności zła między braćmi możliwe jest doświadczenie sprawiedliwości Boga, która jest zupełnie inna niż sprawiedliwość ludzka. Ta ostatnia opiera się na zasadzie równej odpłaty za zło doznane i popełnione: „oko za oko” i nie jest zdolna usunąć zaistniałego zła, lecz raczej je powiększa. Nie wyzwala, lecz zabija. Bóg natomiast objawia przez Jezusa inną sprawiedliwość, która przewyższa i pokonuje zło obdarzając złoczyńcę za darmo przebaczeniem i miłosierdziem. Jest to sprawiedliwość Tego, który kocha i który „winien jest” swojemu wrogowi pojednanie, małemu i słabemu – gościnę, zabłąkanemu – odnalezienie, winowajcy – zbawienne napomnienie, a dłużnikowi – darowanie długu.
Piotr wie już, że Ojciec w Niebie przebaczy nam o tyle, o ile sami przebaczymy naszym winowajcom (Mt 6,12nn). Dlatego w swoim pytaniu szuka potwierdzenia, że jeśli ktoś ze wspólnoty „zgrzeszy przeciw niemu”, tj. ubliży mu, oczerni go, lub w inny sposób skrzywdzi, należy takiemu bratu przebaczyć aż siedem razy, czyli zawsze. „Siedem” oznacza liczbę doskonałą, kompletną i wydaje się być oznaką wielkiej hojności Piotra, jednak – jak zauważa jeden z komentatorów – ktoś, kto pyta, „ile razy?”, w ogóle nie rozumie, czym jest przebaczenie!
„Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy»”.
Paradoksalna odpowiedź Jezusa jest aluzją do słów Lameka, potomka Kaina: „Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko – jeśli mi zrobi siniec! Jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy!” (Rdz 4, 23-24). Przy czym greckie wyrażenie użyte przez Jezusa można też tłumaczyć: „siedemdziesiąt razy po siedem”. Jezus zatem chce wywołać wstrząs w myśleniu Piotra, który prawdopodobnie uważa siebie za kogoś bardzo miłosiernego, każąc mu podnieść liczbę możliwych aktów przebaczenia do kwadratu i pomnożyć przez dziesięć! Przenosi jego myślenie z pytania o „ilość” na pytanie o „jakość” przebaczenia, a tą jakością jest miłosierdzie nie mające granic. Nieumiarkowanej żądzy zemsty, jaka istnieje w świecie, wśród synów Kaina, Boża sprawiedliwość przeciwstawia przebaczenie i miłosierdzie bez miary.