Pomoc dla Filipa
Pomóżmy siedemnastoletniemu Filipowi stanąć na nogi!
2016-04-24
Mój syn Filip ma dziś 17 lat. Kiedy się urodził, ważył zaledwie 1450 gramów, a jego stan był krytyczny. W trzeciej dobie Filip doznał pierwszego wylewu krwi do mózgu II i III stopnia, a w siódmej dobie drugiego; tym razem III i IV stopnia. Później stwierdzono wodogłowie pokrwotoczne, posocznicę i wiele innych chorób. Powiedziano nam, że Filip – jeśli w ogóle przeżyje – będzie niepełnosprawny. Pytanie brzmiało: jak bardzo? Filip ma dziecięce porażenie mózgowe. Mimo, że od 3 miesiąca życia jest systematycznie rehabilitowany, jeszcze nie chodzi samodzielnie. Przeszedł kilka skomplikowanych operacji, po każdej z nich przez wiele tygodni był unieruchomiony w gipsie a potem poddawany kolejnym zabiegom rehabilitacyjnym. Wiele wycierpiał; w wieku 10 lat przeżył silną depresję. Na szczęście pokonał ją i od tej pory dzielnie i z wielką determinacją walczy o swoją sprawność. Kiedy niespełna rok po operacji, asekurowany przez rehabilitantkę, stawiał swoje pierwsze kroki przy balkoniku, ten widok zapierał dech w piersiach! Niestety, do dotychczasowych dolegliwości dołączyły bolesne zmiany zwyrodnieniowe stawów kolanowych i kłopoty z kręgosłupem. Zalecono odpowiednie zabiegi rehabilitacyjne, które mogliśmy zapewnić Filipowi tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Lekarze byli tak zadowoleni z postępów Filipa, że prowadząca go od początku Pani doktor powiedziała, że pytanie: CZY Filip będzie chodził, zmieniło się w pytanie: KIEDY będzie chodził? Teraz Filip jest już na „ostatniej prostej” i wierzy, że w swoje 18-te urodziny (11 lipca 2016 r.) wejdzie na Gubałówkę – jeżeli nie samodzielnie to o kulach.
Jeśli jego marzenie ma się spełnić, czekają go godziny ciężkich ćwiczeń i wyjazdy na kosztowne turnusy rehabilitacyjne. Zakwalifikowano go również na terapię w USA związaną z iniekcją i punkcją lędźwiową komórek macierzystych. Niestety, koszt 21-dniowej terapii to 26.300$. Jest to kwota, której sama nie jestem w stanie uzbierać. Tylko dzięki Państwa pomocy mogę leczyć moje dziecko. Nie znam słów, które mogłyby wyrazić moją wdzięczność za wszelką okazaną pomoc. Słowo DZIĘKUJĘ, choć płynie z głębi serca, wydaję się takie malutkie!
Z poważaniem Edyta Maliszewska - mama Filipa
Edyta Maliszewska ul. Legendy 29/1, 80-180 Gdańsk
Bank ING 82 1050 1764 1000 0090 6824 0101 z dopiskiem dla Filipa
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „SŁONECZKO”
77-400 Złotów, Stawnica 33A
SBL Zakrzewo O/Złotów 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
Z dopiskiem: 335/M Filip Maliszewski - darowizna
Można również przekazać 1% dla Filipa: KRS 0000186434 cel szczegółowy: 335/M Filip Maliszewski