Miłość najwyższym Prawem
Litera Prawa jest absolutnie potrzebna („Ani jedna jota nie zmieni się w Prawie”), ale posiada ona wartość wyłącznie ze względu na ducha, w jakim zostaje wypełniona.
2024-03-06
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 5, 17-19
III tydzień Wielkiego Postu
Izraelici odnosili się z wielkim szacunkiem do Prawa Mojżeszowego. Jezus także. Wskazywał przy tym na pochodzenie tegoż Prawa od Boga, traktował je więc jako niezmienne i wiecznie aktualne. I dlatego właśnie mówi dziś, że przyszedł, aby Prawo to wypełnić.
Pojęcie „wypełnić” zdaje się mieć tutaj trzy znaczenia. Po pierwsze – w Jezusie wypełniły się wszystkie obietnice Starego Prawa, wszystkie zapowiedzi prorockie. Jezus po prostu jest zapowiadanym Mesjaszem. Po drugie – Jezus przyszedł po to, aby zrealizować wolę Bożą, zawartą w przykazaniach. I wreszcie, po trzecie – słowo to oznacza tyle, co „uzupełnić”, „udoskonalić”, „doprowadzić do pełni”. Bóg bowiem stopniowo objawiał się człowiekowi i prowadził go do Siebie przez cały okres Starego Testamentu. I właśnie Jezus dopełnił jakby tego procesu wychowywania ludzi, ukazując najjaśniej prawdę o Bogu i człowieku.
W konsekwencji Jezus postawił swym uczniom wyższe wymagania, bo nakazał przestrzegać owego „dopełnionego” Prawa. Nie tylko literę, ale także ducha kazał dostrzec w tym, co ustanowił Bóg. Litera Prawa jest absolutnie potrzebna („Ani jedna jota nie zmieni się w Prawie”), ale posiada ona wartość wyłącznie ze względu na ducha, w jakim zostaje wypełniona. Jezus objawia, że tym duchem może być tylko miłość. Można miłość nazywać nowym prawem, ale właściwiej będzie widzieć w niej rację i miarę wszelkiego prawa.