Miłość a Prawo
Faryzeusze przez takie a nie inne zachowanie stawali się dla ludzi przewodnikami, którym tak naprawdę nie można było zaufać, bo prowadzili ich na manowce życia, z dala od autentycznej miłości Boga i bliźniego.
2023-08-08
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 15, 1-2. 10-14
XVIII tydzień zwykły
Sprawa zachowywania przepisów szabatu raz po raz stawała się zarzewiem konfliktu między Jezusem a faryzeuszami. Przedstawiciele najbardziej radykalnego stronnictwa religijnego za czasów Jezusa opowiadali się bowiem za bardzo rygorystycznym przestrzeganiem przepisów Prawa Bożego oraz tradycji kształtowanej przez wiele pokoleń. Być może taka postawa wynikała z określonych warunków w jakich znalazła się Ziemia Święta pod okupacją rzymską. Zapewne w tych trudnych czasach w których wraz z okupantem przenikały na teren Izraela obce kultury i zwyczaje, faryzeusze chcieli ustrzec wiarę swoich przodków od jakichkolwiek błędów i przekazać ją kolejnym pokoleniom. Dlatego też nie można się dziwić, że przedstawiciele tego stronnictwa religijnego z taką surowością napominali każdego Żyda, który nie postępował tak jak oni.
Jezus jednak piętnuje ich postawę, ponieważ dla nich liczy się tylko Prawo, nie zaś człowiek i praktykowanie miłości względem niego. Do ostrych spięć związanych z oskarżeniami o łamanie przepisów Prawa między Jezusem a faryzeuszami dochodziło wielokrotnie. Stało się tak na przykład przy okazji uzdrowienia człowieka z uschłą ręką (por. Mk 3,1-5), zgarbionej kobiety (por. Łk 13,10-13), chorego nad sadzawką Bethezda (por. J 5,1-18), czy przywrócenia wzroku człowiekowi ślepemu od urodzenia (por. J 9,1-41).
Nigdy nie należy popaść w pułapkę niewolniczego wypełniania przepisów, zapominając o dobru konkretnego człowieka. Nie należy oczywiście lekceważyć przepisów Prawa, ale jedno z drugim mądrze godzić, bo tylko takie działanie ma sens.
Faryzeusze kurczowo trzymali się litery Prawa, zapominając o miłości. Chcieli tylko przestrzegać przepisów, bez miłowania człowieka. A to właśnie miłość jest pierwszym i najważniejszym przykazaniem – nie ma większego. Faryzeusze przez takie a nie inne zachowanie stawali się dla ludzi przewodnikami, którym tak naprawdę nie można było zaufać, bo prowadzili ich na manowce życia, z dala od autentycznej miłości Boga i bliźniego. Tymczasem Jezus zawsze pokazuje, że najważniejsze jest żywe spotkanie z Nim samym i czynna miłość, a dopiero potem wszelkie przepisy i regulaminy.