Ziarno Bożego Słowa
Boże! Ty, który jesteś Miłością i Miłosierdziem, przemień moje serce w „żyzną glebę”.
2016-09-17
II Rok czytań
Łk 8, 4-15
W dzisiejszej Ewangelii Jezus posługując się przypowieścią odwołuje się do obrazów znanych właściwie wszystkim ludziom wszystkich czasów. Choć to sprawy powszechnie znane uznał On jednak, że nauka kryjąca pod obrazem siewcy i ziarna wymaga dodatkowego komentarza. Można tym samym przyjąć, że treść dzisiejszej Ewangelii jest wyjątkowo ważna dla naszego chrześcijańskiego życia i dla naszej wieczności. Pod postacią Siewcy kryje się sam Bóg, zaś ziarno symbolizuje Słowo Boże głoszone przez Jezusa Chrystusa. Życie każdego z nas to gleba. Jezus wymienia również rozliczne sytuacje, które mogą mieć wpływ na los „ziarna” Słowa Bożego wrzuconego w „glebę” naszego serca. Niestety, tylko jedna z nich pozwalała ziarnu nie tylko zakiełkować i wzrosnąć, ale także wydać stukrotny plon.
Słowa dzisiejszej Ewangelii rodzą we mnie pragnienie rozliczenia się z własnym sumieniem.
Jaką „glebą” jestem dla „ziarna” Twojego Słowa, Panie? Czy przypadkiem nie pada ono na ścieżki bez trudu dostępne dla przebiegłości szatana lub tam, gdzie łatwo je rozdeptać, zmarnować, zbagatelizować i poniżyć? A może gleba mojego serca przypomina twardą skałę, która nie pozwala ziarnu zapuścić korzeni? A może pozwoliłam by do mojej duszy wtargnęły ciernie wątpliwości lub chwasty doczesnych trosk i stłumiły Twoje życie we mnie?
Boże! Ty, który jesteś Miłością i Miłosierdziem, przemień moje serce w „żyzną glebę”, na której ziarno Twojego Słowa będzie mogło wydać plon i pobudzić moje serce do miłości Ciebie w moich braciach i do świadczenia innym miłosierdzia.
Tak się wspaniale złożyło, że za dwa dni wezmę udział w rekolekcjach. A rekolekcje – jak wiadomo - to taki szczególny czas, gdy ziarno Słowa Bożego ma łatwiejszy niż w zwykłych warunkach dostęp do naszych dusz. Ten „błogosławiony czas” może nieraz wystarczyć, aby „ziarno” w nas zakiełkowało. Ale to jeszcze nie wszystko. Wiele zależy od mojego wytrwałego pielęgnowania tego, co dzięki trudowi Siewcy kiełkuje w mojej duszy.