Jezus w naszej rodzinie
Pamiętajmy, że sam Jezus pragnie być w naszej rodzinie. A jakie są tego warunki? Żeby być z kimś blisko trzeba mieć dla niego czas, czas na rozmowę, słuchanie, na trwanie przy nim.
2017-01-24
I Rok czytań
Mk 3,31-35
Rodzina jest wielkim darem. Jednak Pan Jezus wskazuje, że rodzina to coś więcej niż więzy krwi. Najsilniejsze więzi to te zakorzenione w Jezusie, niezależnie od pokrewieństwa.
Zachowanie Jezusa nie było lekceważeniem swych bliskich, lecz wielkim wywyższeniem tych, którzy trwali przy nim, słuchając go.
Wydaje się, że dobrze jest znać kogoś ważnego, kto ma dużo władzy i wpływów, a mieć takiego w rodzinie to dopiero coś! Pamiętajmy więc, że sam Jezus pragnie być w naszej rodzinie. A jakie są tego warunki? Żeby być z kimś blisko trzeba mieć dla niego czas, czas na rozmowę, słuchanie, na trwanie przy nim.
Samo słuchanie to jednak jeszcze nie wszystko. Odpowiedzią musi być nasze życie, które ma być wypełnieniem woli Bożej. A jak ją wypełniać?
Nikt nie wybrał sobie sam choroby. Można się nieraz zastanawiać, ile zrobiłoby się rzeczy, gdyby się miało zdrowie. Ileż pobożnych uczynków można by wypełnić. Należy jednak przyjąć sytuację, w jakiej się znaleźliśmy i starać się w niej zjednoczyć z Panem. Jeśli ból uniemożliwia modlitwę lub medytację nad Słowem Bożym, niech pozostanie jedynie myśl: Panie, chcę trwać przy Tobie, a to będzie wypełnieniem woli Bożej.