Jezus Dyrektor – Kościół klinika
Jeśli ktoś ma wizję kościoła jako teatru, albo jako pięknego domu, gdzie są tylko ludzie zdrowi, młodzi, piękni, święci, to nigdy nie będzie mógł sobie poradzić z tym faktem, że są w Kościele grzechy.
ks. Przemysław Malinowski, kapelan hospicjum
2017-02-06
I Rok czytań
Mk 6, 53-56
Kiedy chorzy dotykali Jezusa, odzyskiwali zdrowie. Kiedy idziemy do kościoła, albo słuchamy Mszy św. w telewizji, czy przychodzi do nas ksiądz z posługą sakramentalną – Jezus leczy nas tak samo jak dwa tysiące lat temu. Ponieważ On założył Kościół i ustanowił święte sakramenty.
Jeśli powtórzyć za papieżem Franciszkiem zdanie, że Kościół jest szpitalem – nie powinnyśmy się dziwić, że w tym szpitalu jest więcej chorych, czyli grzeszników, niż poza nim. Jeśli ktoś ma wizję kościoła jako teatru, albo jako pięknego domu, gdzie są tylko ludzie zdrowi, młodzi, piękni, święci, to nigdy nie będzie mógł sobie poradzić z tym faktem, że są w Kościele grzechy. Natomiast jeżeli zrozumie, że Kościół to jest przede wszystkim szpital i ludzie dlatego się tam udają, bo chcą być zdrowsi, chcą być bardziej zbawieni, uzdrowieni, to się wcale nie będzie dziwił, że w szpitalu są ludzie bardziej chorzy niż poza szpitalem.
Jezus kiedy przyszedł na świat spotykał się przede wszystkim z chorymi, spotykał się z grzesznikami, spotykał się z celnikami. I to mieli mu właśnie za złe faryzeusze. I on wtedy mówi: idźcie i starajcie się zrozumieć, chcę bardziej miłosierdzia niż ofiary, bo nie przyszedłem aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. Lekarza nie potrzebują zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. I to jest klucz, czy główny motyw od którego zależy prawie wszystko. Kościół, to nie jest miejsce, gdzie ludzie są święci, ale Kościół to miejsce, gdzie ludzie się uświęcają.
Niech każda forma spotkania z Jezusem – pomimo wielu przeciwności, a także niedoskonałości naszego Szpitala – prowadzi nas do uzdrowienia na życie wieczne.
