Jezus czasem jest nieobecny
Znajdź przynajmniej jedną drogę, która będzie dla Ciebie pomocą w szukaniu Jezusa.
2017-02-13
Tak jak kiedyś faryzeusze żądali znaku – czegoś niezwykłego, tak dziś człowiek liczy nieraz na cudowną Bożą interwencję. Myśli sobie: przecież jeśli się modlę, żyję w łasce – to Bóg powinien, nawet musi mnie wysłuchać. Jeśli jednak nie wysłuchuje w sercach niektórych pojawiają się wątpliwości: Boże czy Ty w ogóle istniejesz? A jeśli istniejesz, dlaczego nie interweniujesz?
Czytamy w dzisiejszej Ewangelii, że Jezus nie tylko opuścił faryzeuszy, ale nawet odpłynął łodzią na drugi brzeg. I w naszej rzeczywistości, życiu duchowym może mieć miejsce sytuacja, że Bóg na jakiś czas nas opuści. Da nam taką próbę swej nieobecności jak autorowi Psalmu 44:
"Przebudź się! Nie odrzucaj na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze?
Zapominasz o nędzy i ucisku naszym?
Bo w proch runęło nasze życie,
przylgnęliśmy ciałem do ziemi.
Powstań, przyjdź nam na pomoc
i wyzwól nas przez swą łaskawość".
Tak jak szukamy w życiu: mężczyzna kobiety, z którą chce spędzić resztę życia; pacjent lekarza, który pomoże w odzyskaniu zdrowia; klient sklepu, w którym zakupi potrzebną rzecz – próbujmy szukać Jezusa, gdy trochę mniej jest obecny. Mamy Boże Słowo – Pismo Święte, mamy radia i telewizje z treściami religijnymi, książki, skarbce, gazety, nabożeństwa... Znajdź przynajmniej jedną drogę, która będzie dla Ciebie pomocą w szukaniu Jezusa.