Bóg obecny w Chlebie
Nie można wyobrazić sobie na tym świecie większego daru niż Najświętszy Sakrament. Obecność Jezusa pod postacią Chleba jest czymś co nadaje sens naszemu istnieniu, naszej wierze, naszej wędrówce przez życie.
2017-05-02
I Rok czytań
J 6,30-35
Lud pyta Jezusa o znak. Chcą zobaczyć coś, co przekona ich o Boskości Jezusa. Wtedy, na pustyni, kiedy Izraelici cierpieli głód, Bóg obdarzył ich codziennym pokarmem - manną. Manna była zapowiedzią Chleba doskonałego, Eucharystycznego. Cała historia Narodu Wybranego była przygotowaniem na przyjście Mesjasza. Izraelici spodziewali się przywódcy politycznego, który przywróci suwerenność ich państwu, tymczasem Jezus przyszedł, aby dać o wiele więcej, by wyzwolić człowieka z największej niewoli, niewoli grzechu i dać życie wieczne. Bóg czyni dla człowieka zawsze o wiele więcej, niż prosimy czy rozumiemy, tylko często potrzeba czasu, by to zrozumieć i dostrzec.
Lud oczekiwał czegoś spektakularnego, ale nigdy w historii żadnemu człowiekowi nie przyszłoby nawet do głowy prosić, by Bóg zbliżył się do człowieka tak bardzo, by ofiarował mu siebie samego jako pokarm. To coś, co przekracza ludzkie pojęcie! Jezus ofiaruje nam siebie jako pokarm. Pokarm doskonały, który zaspokaja najgłębszy głód i największe pragnienie.
Nie można wyobrazić sobie na tym świecie większego daru niż Najświętszy Sakrament. Obecność Jezusa pod postacią Chleba jest czymś co nadaje sens naszemu istnieniu, naszej wierze, naszej wędrówce przez życie. To nie jest żaden symbol, to rzeczywistość.
Pokora Wszechmogącego, który nie poraża człowieka swoją potęgą, który pozostawia człowiekowi wolny wybór, który rodzi się w stajence, pozwala się ukrzyżować i pozostaje pod postacią kawałka chleba, nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.
Czy może być większe wywyższenie dla człowieka od przyjęcia Boga do swego serca? A jednak tak często człowiek jest zajęty masą pozornie istotnych spraw, że brakuje mu czasu, chęci czy sił by pójść na Eucharystię.
Brak wiary w realną obecność Boga w Najświętszym Sakramencie jest chyba największym problemem ludzkości. Żadna inna katastrofa, epidemia czy dramat, nie wiąże się z takimi konsekwencjami jak lekceważenie Wszechmocnego, który codziennie zstępuje na ołtarze całego świata.
Jezus jest prawdą. On jest prawdziwym Chlebem. Albo będziemy łaknąć, pragnąć, tęsknić, szukać, przeżywać ciągłe rozczarowania, zawody, braki i inne cierpienia, albo zaczniemy się Nim karmić.