Synowskie prawa
„Aby radośc nasza była pełna” zwracajmy się do do naszego Ojca Niebieskiego słowami modlitwy uwielbienia, dziękczynienia, ale i prośby. Mamy do tego prawo, prawo, o którym przypomniał nam sam Jezus.
2017-05-27
Dziś słowami swojej Ewangelii mówi do nas umiłowany uczeń Chrystusa, późniejszy Ewangelista św. Jan. To Ewangelia o miłości Boga do człowieka, o miłości dobrego Ojca, który pragnie zaspokoić wszelkie potrzeby swoich dzieci. Święty Jan przywołuje jedną ze scen, jakie miały miejsce po Zmartwychwstaniu Chrystusa i słowa, które wówczas Jezus skierował do swoich uczniów a za ich pośrednictwem także do nas. Podczas tego spotkania Jezus przygotowuje uczniów do tego, iż niedługo takim, jakim Go do tej pory znali, już Go nie zobaczą: „Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca”. To słowa „odchodzącego”, a więc dla tych, którzy pozostają zwykle słowa bardzo ważne.
Tym większa jest nasza radość, że w tym jednym z ostatnich pouczeń Jezus niejako usankcjonował nasze modlitwy. Często mamy skrupuły, iż nasza modlitwa jest niedoskonała, interesowna, iż nieustannie prosząc skupiamy się na naszych małych sprawach i problemach a nie dość uwielbiamy Boga i dziękujemy Mu. Tymczasem Jezus mówi: „«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek prosilibyście Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna”. „Aby radośc nasza była pełna” zwracajmy się do do naszego Ojca Niebieskiego słowami modlitwy uwielbienia, dziękczynienia, ale i prośby. Mamy do tego prawo, prawo, o którym przypomniał nam sam Jezus: „W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię wam, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami. Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wy Mnie umiłowaliście i uwierzyliście, że wyszedłem od Boga”. Mamy do tego prawo dzięki wierze w Syna i miłości Ojca.