Ojcowska miłość Boga
Miłujący Bóg Ojciec z ogromną tęsknotą oczekuje Ciebie i mnie w Królestwie Niebieskim. Dobry Bóg pokornie prosi, bym zechciała przyjść na ucztę weselną Jego Najdroższego Syna, bo wszystko jest przygotowane.
2017-10-15
Rok A
Mt 22, 1-14
Czy ja wierzę, że Bóg tak bardzo za mną tęskni i pragnie bliskiego spotkania ze mną, spotkania najlepszego, radosnego, weselnego?
Czy przygnieciona trudem życia, nadmiarem pracy, gonitwą za pieniądzem; czy też chorobą, samotnością - nie dopuszczam do siebie myśli, że coś wspaniałego może mi się jeszcze przydarzyć? Może się przydarzyć, jeśli założę szatę godową, otworzę swe serce i przyjmę Jego łaskę.
Najlepszy Ojciec codziennie zaprasza Ciebie i mnie na Ucztę Eucharystyczną Swojego Syna, na adorację. Codziennie znajduję wszystko przygotowane. Wystarczy przyjść. Czy otwieram się na miłość Ojca, czy przyjmuję tę miłość?
Czy korzystam z Sakramentów Świętych, czy znajduję czas na adorację Jezusa w Eucharystii? Najlepiej rozumieją to chorzy, też rodzice ciężko chorych dzieci, często przyjmujący Komunię Św., w której znajdują ukojenie w swoich cierpieniach. Rozumieją to lekarze łączący powołanie z Ucztą Chrystusa, bo wiedzą, że ludzkie kalkulacje nie wystarczą.
Bóg Ojciec bardzo cierpi, gdy zlekceważę Jego miłość. Jak bardzo boli miłość odrzucona. Nie chcę doprowadzać do gniewu Boga. Przeproszę Go i przywdzieję szatę weselną. Podziękuję Mu za Sakramenty; wszystkie są Jego darem i poproszę, by wlał w moje serce miłość i tęsknotę za Ojcem.
Daj mi Panie odwagę pójść Twoją drogą i podać spragnionym Twoje życie.
