Praca konieczna i niekonieczna
Dialog z dzisiejszej Ewangelii nakazuje nam spojrzeć na nasz stosunek do prac koniecznych i niekoniecznych.
2017-10-30
I Rok czytań
Łk 13,10-17
Jesteśmy dzisiaj świadkami uzdrowienia przez Jezusa niepełnosprawnej kobiety. 18 lat była pochylona i nie mogła się wyprostować. Przełożony synagogi widząc dobry czyn Jezusa oburza się: jak możesz to czynić w szabat?! Są inne dni, aby uzdrawiać. Odpowiedź Jezusa jest zaskakująca. Powołuje się na przykład z życia codziennego. Mówi o odwiązaniu wołu lub osła od żłobu, aby go napoić – co izraelici czynili zapewne codziennie, także w szabat.
Ten dialog nakazuje nam spojrzeć na nasz stosunek do prac koniecznych i niekoniecznych. Konieczne to te, bez których trudno byłoby żyć, gdyby pracujący w danym zawodzie zrobiliby sobie wolne w niedzielę (lekarze, pielęgniarki, kierowcy autobusów, kelnerzy, księża...). Są jednak tacy pracownicy, którzy mogliby teoretycznie mieć wolne w niedzielę, ale ze względu na przepisy prawa i utrzymania rodziny są zmuszeni pracować. Myślę szczególnie o marketach i galeriach handlowych.
Zapewne słyszeliśmy o ustawie wprowadzającej od stycznia 2018 roku dwie wolne od handlu niedziele w miesiącu. Czy to mniejsze zło? Ci, którzy wprowadzają nowe prawo uważają się za katolików. Jesteście zimni, gorący? A może letni... A Ty – jaki/jaka jesteś?