Odkryć własne posłannictwo

Bóg stwarza określone sytuacje losowe, które otwierają drogę, jakby przybliżają, by odkryć posłannictwo i okazję odsłonięcia miłości Boga.

2017-11-05

Rok A
Mt 23, 1-12

"Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć nie chcą". To zdanie dotyczy bezpośrednio faryzeuszów, których spotkał Jezus, ale nie tylko tamtych. Dotyczy w jakiś sposób nas wszystkich, którzy nakładamy, wyznaczamy i kierujemy innymi, ale sami pozostajemy z daleka. To my, którzy wiemy, ile kto może i powinien wykonać, natomiast sami bardzo delikatnie wyznaczamy sobie niewielką cząstkę. Oceniamy pracę innych, spostrzegamy błędy, sami niestety nie mamy czasu.

Człowiek, aby żyć, musi wiedzieć, że jego miłość jest potrzebna i że jest kochany. Radością człowieka jest widzieć blask szczęścia w oczach innego człowieka. Dlatego tak uważnie muszę postępować z chorym, który pełni powołanie bardzo samotnie. Dla niego wielkie pokrzepienie Jezusa: "Ja Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."

Zdarza się, że człowiek, któremu Bóg pozwoli spotkać chorego, doznaje łaski, zaczyna dostrzegać coś nowego w widzeniu spraw Boskich i własnych. Bóg stwarza określone sytuacje losowe, które otwierają drogę, jakby przybliżają, by odkryć posłannictwo i okazję odsłonięcia miłości Boga.

Bywa, że jestem, jesteś pierwszym właściwym słowem miłości oczekiwanej przez chorego.

Autorzy tekstów, Kortyczko Elżbieta, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024