Być Prorokiem i Apostołem
Homilia Biskupa Marka Szkudło wygłoszona podczas Mszy Świętej z udziałem Apostolstwa Chorych w Katowicach – Panewnikach.
2018-01-29
Patrzę na Was, moi kochani, zgromadzeni w tej bazylice panewnickiej, myśląc o łasce, która jest mi dana przez Pana Boga, by na Was patrzeć i odczytywać co chce mi On przez to powiedzieć. To moje patrzenie ma swój głęboki sens, przecież wśród rozmaitych grup, z którymi się spotykam, jesteście najbardziej różnorodni: wiekiem, stanem zdrowia, samopoczuciem, historią życia, a jednocześnie najbardziej połączeni jednym wymiarem: wymiarem ludzkiego cierpienia. Chorobą.
Siostry i bracia, zgromadzeni na tej adoracji Bożej Dzieciny, kochani chorzy, członkowie Apostolstwa Chorych! Drodze lekarze, pielęgniarki i opiekunowie... I wy, Duszpasterze chorych, na czele z Dyrektorem Apostolstwa Chorych, ks. Wojciechem.
Założyciel Apostolstwa Chorych - ks. dr Michał Rękas – uważał, że Apostolstwo Chorych ma za cel uczynić z chorych apostołów przez przyjęcie, znoszenie i ofiarowanie cierpień za Kościół i zbawienie dusz. Apostolstwo podnosi chorego na duchu, ukazuje mu wielkie możliwości pracy twórczej mimo choroby i przez chorobę, uczy chorego cierpieć dobrze, po chrześcijańsku.
Pokrzepiające to słowa, a ja czytam je dzisiaj z ogromną radością po tym, jak wysłuchałem wraz z Wami słów pierwszego czytania.
Pan Bóg twój wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał...
To oznacza, że na tej ziemi istnieją prorocy. To oznacza, że Pan Bóg chce wciąż do człowieka mówić. A co mówi nam dzisiaj? Zgromadzonym w tej szczególnej wspólnocie?
Po pierwsze – i od tego trzeba zacząć: ważne jest jak mówi Bóg, dopiero potem co mówi. Jak mówi? Z mocą. Nowa jakaś nauka z mocą – mówili Żydzi o Jezusie. I bardzo Was proszę, byście od tego zawsze zaczynali.
Bóg, który mówi, to Bóg, którego mowa jest mocna. Jego słowo nie wraca bezowocne z powrotem do Niego. Ono przynosi plon, przynosi owoc, daje skuteczność. To jest sposób przemawiania Boga! Z mocą. Z mocą Ducha Świętego...
Jakże inaczej wyglądałaby nasza codzienność, gdybyśmy w to na sto procent wierzyli! Nie byłoby chwil zwątpienia, nie byłoby znaków zapytania, nie byłoby zawahań. Ta świadomość: „Bóg mówi z mocą” sprawiłaby bowiem, że nieustannie chcielibyśmy Go słuchać.
Każdy z nas chce doświadczyć mocy Bożej, każdy absolutnie. Więc czy nie powinniśmy częściej zasiadać do słuchania Pana Boga? Czy nie powinniśmy z większą otwartością wyjść naprzeciw Bożemu Słowu?
Siostry i bracia...
Tutaj, w Panewnickiej bazylice gromadzi nas Tajemnica Narodzin Pana Jezusa. Jesteśmy na dorocznej adoracji żłóbka. To jest tajemnica, o której Święty Jan napisał, co czytaliśmy po wielokroć w okresie Bożego Narodzenia. Słowo stało się Ciałem. Przyszło do swoich, ale swoi GO nie przyjęli...
Chcę Was dzisiaj zachęcić, moi kochani, chcę Was prosić, nalegać na Was – kochajcie Boże Słowo! Kochajcie Bożą Mowę! Kochajcie, pragnijcie tego, by Bóg do Was mówił. Nie uciekajcie przed Mową Boga!
W Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga”. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: „Milcz i wyjdź z niego!” Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: „Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne”.
Te słowa Ewangelii usłyszane przed chwilą brzmią niezwykle wyraźnie w naszych uszach. Bo Jezus nie tylko naucza z mocą. On działa! Scena uzdrowienia opętanego w synagodze, to trzecia już – na początku Ewangelii Świętego Marka – scena, która ma nam pokazać kim naprawdę jest Jezus. Być może, pamiętacie, że ta pierwsza to spotkanie z Janem Chrzcicielem i jego świadectwo, potem świadectwo samego Ojca, który powiedział Kim jest dla Niego Jezus – a teraz świadectwo czynu Jezusa: uzdrowienie.
To dla Was. Najbardziej dla Was.
Drodzy, kochani chorzy!
Są tacy, którzy będą próbowali Was pocieszyć. Powiedzieć, że człowiek ma w sobie wewnętrzną moc, która może go wyzwolić. Zasugerować, że jesteście panami własnego losu, życia, więc i choroby. To nie jest właściwa odpowiedź na pytanie o sens ludzkiego cierpienia. Oczywiście ona ma swoje miejsce w życiu człowieka, który nie uznaje obecności Pana Boga w swoim życiu. I najczęściej prowadzi na manowce. Bo jedyną odpowiedzią na pytanie o sens ludzkiego cierpienia nie jest człowiek i jego natura.Jedyną odpowiedzią na to pytanie jest Bóg. A raczej Jego miejsce w życiu człowieka. Jeżeli On sam chciał przyjść na ten świat, a to dzisiejsze spotkanie poświęcone jest przecież tej właśnie prawdzie, jeżeli po ubóstwie betlejemskiego żłóbka zechciał przyjąć na siebie nasze słabości, stawszy się nam podobnym we wszystkim oprócz grzechu, jeżeli zechciał dać się osądzić człowiekowi i wreszcie wziąć na ramiona krzyż, by potem na nim umrzeć, to właśnie dlatego, aby nasze pytania nie pozostały bez odpowiedzi!
W tym roku przypada 26. Światowy Dzień Chorego. Z woli papieża Franciszka tematem Dnia Chorego są słowa, które Jezus, wywyższony na krzyżu, kieruje do swojej Matki Maryi i do Jana: Oto syn Twój (…) Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie (J 19, 26-27).
Papież, pisząc doroczne orędzie na ten dzień stwierdził między innymi, że te słowa Pana Jezusa Oto Syn – Oto Matka – rzucają głębokie światło na tajemnicę krzyża: Nie jest on beznadziejną tragedią, ale miejscem, gdzie Jezus ukazuje swoją chwałę i przekazuje swoją ostatnią wolę miłości...
Ta wola miłości to związek z Maryją, której dzisiaj Was powierzam szczególnie słowami papieża: Maryi, Matce czułości, pragniemy powierzyć wszystkich chorych na ciele i duchu, aby umacniała ich nadzieję.
Kochani,
Wasza nadzieja to Bóg. Jego mowa jest mocna – słuchajcie Go jak najwięcej. Jego mowa zawsze dotyka serca – od tego zaczyna się nasze uzdrowienie. Niech Jego mowa każdemu z Was pozwoli być czytelnym znakiem. Prorokiem. I Apostołem...