„Cóż zrobimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków?”
Jezu, a co ja bym zrobił?
2018-03-24
V tydzień Wielkiego Postu
J 11, 45-57
Dzisiejszy fragment jest pełen dynamizmu. Na początku obrazują to słowa: przybyli, zobaczyli, uwierzyli. Następnie: udali się, donieśli, zwołali. Ciągły ruch, wytwarza się niepokój. Widzą znaki, słyszą wiarygodne świadectwa, a mimo to nie potrafią przyjąć prawdy Boga. Trzeba go usunąć, bo zakłóca nasz porządek, bo zniszczy nasze, a nie Jego miejsca święte. Swoją władzą i autorytetem wydają list gończy za Jezusem. W tym ogromnym zamieszaniu Jezus usuwa się. Milczy.
My często też żyjemy w takim zamieszaniu. Jesteśmy zagubieni i wołamy: Panie, czy Ty przyjdziesz? A przecież Pan Jezus czyni w naszym życiu, w życiu świata wiele znaków. Kiedy je dostrzeżemy w pogmatwanej rzeczywistości, łatwiej będzie odpowiedzieć na pytanie: cóż zrobimy…? Musimy pamiętać, że należymy do Boga, i cały świat należy do Niego. Bo jak o tym zapomnimy, to chaos będzie się pogłębiał.
W przezwyciężaniu tego zamieszania pomocą niech będzie wskazówka Benedykta XVI: „Pan cierpi razem z nami z powodu naszych niepokojów, przeprowadza nas przez najgorszą udrękę świata".