Miejsce dla Boga
Bardzo często zastanawiamy się, gdzie jest Bóg w naszym życiu. Może nie dostrzegamy Go, bo nie ma wystarczająco miejsca, by mógł zadziałać?
2018-04-04
Środa Wielkanocna
Łk 24,13-35
Ile razy słychać, że ktoś ma trudności w wierze. Nie potrafi dostrzec obecności Boga, modlić się, skupić się w kościele, czy po prostu zaufać, że On rzeczywiście jest. Niekiedy czynimy ogromne wysiłki, by Go odkryć. Szukamy nowych wspólnot, nowych technik medytacji, znawców wiary i sposobów na modlitwę. Oczywiście to wszystko dobre i może się sprawdzić, ale niekiedy może wystarczy zrobić Mu trochę miejsca?
Żyjemy w czasach, kiedy każdy chce się spełnić, chce się zrealizować, jak najwięcej osiągnąć i kontrolować wszystko, co się dzieje. Jednym słowem, chcemy być maksymalnie niezależni od innych i samowystarczalni. Ale, niestety, to ułuda i kłamstwo, które wmawiamy sobie co raz mocniej, wraz z biegiem czasu. Szybko okazuje się, że nieustannie potrzebujemy czyjegoś wsparcia, pomocy, a niekiedy zwyczajnej obecności i jeśli nie pozwolimy na to, by inni zagościli w naszym życiu, to staniemy się przytłaczająco samotni. Nie jest możliwe życie bez innych, także nie jest możliwe życie w pełni bez Boga. Wtedy nasza egzystencja byłaby tylko jakimś udawaniem szczęścia.
Ewangeliczna scena, którą dzisiaj rozważamy, pokazuje właśnie podobny problem. Uczniowie wędrujący do Emaus skupili się na sobie: na swojej rozmowie, na swoich pragnieniach i oczekiwaniach, na tym, czego się spodziewali. Tak bardzo, że aż nie spostrzegli obok siebie Jezusa, z którym przecież żyli wspólnie przez trzy lata i musieli Go bardzo dobrze znać. Podobnie dzieje się w naszym życiu. Jeśli skupiamy się tylko na sobie, na swoich planach, marzeniach, samorealizacji, spełnieniu się, osiągnięciu jakichś osobistych celów i nie pozostawimy czasu oraz miejsca dla Boga, to z pewnością Go przegapimy. Taka jest idea święta, by przez swoją bezczynność umożliwić zaangażowanie Boga w nasze życie. Jeśli nie pozwolimy mu działać i wszystko położymy na swoje ramiona, to, niestety, przegramy swoje życie i obudzimy się kiedyś zawiedzeni i pełni rozgoryczenia. Nie bójmy się zatem oddać naszego czasu Bogu!