Ogólnopolska Pielgrzymka Caritas w Łagiewnikach pod patronatem Hanny Chrzanowskiej
Kilka tysięcy osób zgromadziło się w sobotę, 14 kwietnia, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach podczas 15. Ogólnopolskiej Pielgrzymki „Caritas”.
2018-04-16
Hasłem pielgrzymki były słowa Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej pochodzące z „Rachunku sumienia pielęgniarki”: „Bóg złożył w moje ręce talenty i nie wolno mi ich marnować”. Uroczystościom towarzyszyła ikona - dar rodzin z Syrii.
W pielgrzymce wzięły udział delegacji Caritasu z całej Polski. Wśród nich było 360 wolontariuszy z Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. - Dla nas ta pielgrzymka była wielkim podziękowaniem i zdumieniem, że Bóg jest miłosierny i daje nam siły do kolejnych działań. Dla najmłodszych jest to wyprawa do centrum miłosierdzia dla całego świata, skąd wyszła iskra Bożego Miłosierdzia. Dla pracowników Caritas to zdumienie nad działaniem łaski Bożej w diecezji – mówiła Małgorzata Godzisz z diecezji zamojsko-lubaczowskiej.
Mszę św., której przewodniczył ks. abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, poprzedziła konferencja na temat Hanny Chrzanowskiej oraz pantomima o cudzie, jaki został zatwierdzony do beatyfikacji. Nela Łabińska z Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych za Hanną Chrzanowską podkreślała, że opiekę nad człowiekiem chorym, potrzebującym trzeba oprzeć o Kościół. Wspominała spotkanie Służebnicy Bożej z ks. bp. Karolem Wojtyłą. - To spotkanie było znaczące. Ks. bp Wojtyła natychmiast skontaktował Hannę Chrzanowską z proboszczem parafii Najświętszej Marii Panny w Krakowie ks. Ferdynandem Machayem, wspaniałym kapłanem, który przed swoją śmiercią powiedział: „Pani Hanno, moje kapłaństwo jest piękne również dzięki temu, że pokazała mi pani człowieka chorego” - mówiła.
Pielęgniarka podkreślała, że nie można zbudować pełnego dobrostanu człowieka bez powierzenia go Bogu, bez powierzenia swojej osoby Bogu. Przytoczyła słowa Hanny Chrzanowskiej: „Jeśli chcesz być dobrą pielęgniarką, jeśli chcesz pomagać, to musisz sama stanąć z boku. Najważniejszy jest człowiek, który został tobie powierzony”.
W czasie Mszy św. koncelebrowanej przez kilkudziesięciu kapłanów, w homilii ks. bp Wiesław Szlachetka z Gdańska mówił: - Dziękujemy Bogu za dzieło zbawienia, które jest dziełem miłosierdzia. To dzieło wykonał Boży Syn, Jezus Chrystus. Przez krzyż i zmartwychwstanie zwyciężył śmierć i obdarował nas życiem w obfitości. W wydarzeniu, o którym opowiada dzisiejsza Ewangelia, Pan Jezus pragnie nas zapewnić o swojej obecności z nami. Podobnie, jak do Apostołów, tak i do nas mówi: „Nie bójcie się. Ja Jestem”. I jak Apostołom, którzy podczas burzy na jeziorze znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, przyszedł z pomocą, tak i nam okazuje pomoc, aby nikt nie zginął, lecz aby każdy miał życie wieczne.
Kaznodzieja podkreślał, że Panu Jezusowi zależy na przyjaźni z każdym z nas. Zwracając się do zebranych w świątyni, podkreślał: - Wy właśnie taką przyjaźń uczyniliście swoim stylem życia. Taka właśnie przyjaźń sprawia, że „pniemy się w górę”. Bo ten jest wielki, kto pomaga, kto służy. Ewangeliczną miarą wielkości człowieka jest miara służby bliźniemu, który potrzebuje pomocy – dodając, że z każdym, kto potrzebuje pomocy, identyfikuje się sam Pan Jezus. - A zatem błogosławieni jesteście, drodzy wolontariusze, którzy nosicie w swoim sercu imię caritas – to imię, które oznacza miłość miłosierną. Przez wasze talenty i waszą służbę dajecie światu świadectwo, że Bóg jest miłosierny - podkreślał. Kończąc homilię, bp Szlachetka złożył podziękowania tak licznie zebranym członkom Caritas. - Bogu dziękuję za Was, za wasze wrażliwe serca, za wasze pomocne dłonie, za wasze oczy, które widzą nie tylko własne potrzeby, ale i potrzeby innych, za wasze uszy, które słyszą prośby nawet te niewypowiedziane, za wasze nogi „w butach wyczynowych”, jak mówił o was Papież Franciszek tu, w Krakowie. Niech wasze świadectwo przymnaża światu apostołów miłosierdzia, prawdziwych przyjaźni i radości.
Na koniec Mszy św. głos zabrał ks. abp Marek Jędraszewski. Odwołał się do ostatniej adhortacji apostolskiej Ojca Świętego Franciszka. Przypomniał, że Papież napisał w niej czym mamy się kierować w naszej drodze do świętości - która ma odbywać się w atmosferze wesela i radości. Stąd ten tytuł ostatniego dokumentu papieskiego „Gaudete et exultate”. Idąc drogą świętości, napotykamy na najrozmaitsze trudności. Idziemy i musimy iść pod prąd, ale tym bardziej, idąc pod prąd musimy, mieć określony kierunek, do którego zdążamy. I Ojciec Święty nam to wskazuje, mówiąc, że ci którzy, na co dzień idą z Chrystusem, bo to jest definicja świętości, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, kierują się po pierwsze błogosławieństwami z Góry Błogosławieństw, a po wtóre, tym, co Ojciec Święty Franciszek określa „wielką regułą postępowania” - mówił.
Metropolita krakowski wyjaśnił, czym jest „wielka reguła postępowania”. -To ten fragment Ewangelii św. Mateusza, który doskonale znamy, fragment 25 rozdziału tej Ewangelii, gdzie mowa jest o tym, że jeśli ktoś jest głodny, to trzeba dać mu coś do pożywienia. Jeżeli ktoś jest spragniony, to trzeba dać mu pić. Jeżeli ktoś jest bez odzieży, to trzeba go przyodziać.
Ks. abp Jędraszewski powiedział, że jest głęboko przekonany, że właśnie ta „wielka reguła postępowania” musi być regułą kierującą działalnością Caritas, działalnością wynikającą z Caritas, jaką jest miłość samego Boga. - Tak żyjąc, tak postępując, tak kierując się w naszym życiu na pewno, mimo najrozmaitszych trudności i przeciwieństw, będziemy wewnętrznie wolni, a przez to pełni radości i wesela. I tego wam, drodzy siostry i bracia, z całego serca życzę. Żeby przy wszystkich tych wielkich i małych, a częstokroć niedostrzegalnych dziełach miłosierdzia, dziełach Caritas, towarzyszyło wam przekonanie, że idziemy z Chrystusem, za Nim do Domu Ojca, bogatego w miłosierdzie. Idziemy pełni radości, tej radości, którą tylko On może nam dać i nas obdarzyć. Tego Wam życzę na każdy dzień służby w Kościele i dla Kościoła – zakończył ks. abp Marek Jędraszewski.
Ostatnim punktem programu pielgrzymki była wspólna modlitwa w Godzinie Miłosierdzia.