Udziel nam, Chryste, swojego pokoju
„Niech się nie trwoży serce wasze…”
2018-05-01
II rok czytań
J 14,27-31a
Śmierć i odejście z tego świata kogoś bliskiego jest czymś trudnym, bo przez jakiś czas nie ma z nami tych, którzy są dla nas ważni. Ale, jak mówi Jezus, jeśli odejście z tego świata jest pójściem do Ojca, to powinniśmy się radować, a nie smucić.
Taka wiara, która przewyższa strach i lęk, nawet przed śmiercią swoją czy najbliższych, jest wielką łaską. Jezus wie, że naszemu ziemskiemu pielgrzymowaniu towarzyszy wiele niepokojów i niepewności, dlatego zostawia nam swój pokój, który jest mocny i trwały, bo swe źródło ma w Nim.
Jak działa ten pokój na co dzień? Święty Paweł po próbie zamordowania go w bestialski sposób za głoszenie Chrystusa, wstaje i idzie głosić dalej. Nie zastanawia się, że może już dość, że może wystarczy, bo to przecież niebezpieczne. Umacnia innych uczniów i zachęca do wytrwania w wierze. Skąd bierze się taka odporność na ciosy i zagrożenia? Skąd pochodzi tak wielka wolność, nieskrępowana nawet groźbą pozbawienia życia? Tylko z Chrystusa.