„… został Jezus… a tego nie zauważyli Jego rodzice… i szukali Go”.
Jezu, pozwól, abym w chwilach trudnych, w bólu serca, szukał i odnajdywał Ciebie!
2018-06-09
II rok czytań
Łk 2, 41-51
Jak to było możliwe, że Maryja i Józef, mając taki skarb obok siebie, nie zauważyli, że On oddala się, a oni orientują się dopiero po upływie dnia, że coś jest nie tak? To nam ukazuje, że Oni byli ludźmi z krwi i kości, podlegającymi rozproszeniom i słabościom, ale byli też ludźmi przezwyciężającymi te ludzkie ułomności.
My możemy iść z Jezusem i w drodze Go gdzieś zostawić, zagubić, ale wtedy trzeba szybko zacząć Go szukać. Zawsze Go znajdziemy w świątyni w tabernakulum. Tam zawsze bije dla nas Jego Serce. Tam możemy Mu wszystko powiedzieć, nawet nasze rozżalenie i nasz ból. On na pewno odpowie: może czasem prawdą bolesną, ale zawsze prawdą pełną miłości i zrozumienia. I możemy być pewni, że będzie z nami.
Jezu, wiem, powiedziałeś, że jesteś w Domu Ojca, ale będę bez ustanku szukał Ciebie w trudach mego życia, bo obiecałeś, że nas nie zostawisz samymi.
W każdej chwili: radości czy bólu, trudu czy spoczynku, nie zostawiaj nas i daj nam łaskę odnajdywania Ciebie!