Kiedy grzech puka do naszych serc...

„Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie.”

Lucyna Mastalerz

Lucyna Mastalerz

zdjęcie:

2018-06-15

II rok czytań
Mt 5, 27-32

Dzisiejszej Ewangelii nie winniśmy traktować dosłownie, ale jednak bardzo poważnie. Nie chodzi o to, byśmy odcinali sobie ręce czy nogi, albo wyłupiali oczy, które mogą być powodem czy okazją do grzechu, ale o zdecydowanie i determinację w walce ze swoimi słabościami i skłonnościami.

Czasami wystarczy tylko jedno spojrzenie, by doprowadzić do grzechu. Pożądliwość, chciwość, gniew - wiemy, jak wielki wpływ mają na nas te nieuporządkowane uczucia. Niekiedy zniechęcamy się, widząc, jak łatwo grzeszne i nieczyste myśli znajdują drogę do naszych serc i prowadzą nas do grzechu.

Pamiętajmy jednak, że nasze oczy mogą nie tylko wpakować nas w tarapaty, ale również nas z nich wyprowadzić, kiedy skierujemy je gdzie indziej.

Niezależnie od tego, w jakiej jesteśmy sytuacji, zwróćmy swój wzrok na Jezusa, zatrzymajmy się na chwilę i popatrzmy na krzyż. Niech on nam przypomni, jakie są pragnienia Boga wobec każdego z nas. On sprowadzi nas z powrotem, jeśli zaczęliśmy zbaczać z drogi. Zobaczmy, jak wiele uczynił, by dowieść nam swojej miłości i wierności, i pozwólmy Mu okazać nam tę miłość i wierność jeszcze raz.

Jezu, oddaję Ci wszystko, co rywalizuje z Tobą o moją uwagę. W chwilach walki naucz mnie kierować wzrok na Twój krzyż.

Autorzy tekstów, Mastalerz Lucyna, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 28.11.2024