Cena naszego zbawienia
Jesteśmy zrodzeni z Krwi Chrystusa, jesteśmy odkupieni Jego Krwią, ona obmyła nas z grzechów i dała nam zadatek życia wiecznego. Jest to powód do wdzięczności Jezusowi.
2018-07-02
Ile razy oglądam „Pasję” Mela Gibsona, szczególnie mocno wzrusza mnie jeden moment: obraz Maryi, która białym płótnem, z wielkim skupieniem zbiera z posadzki Krew Pana Jezusa.
Poruszając w tym numerze naszego miesięcznika temat życiodajnej krwi, nie można zapomnieć o tej Krwi, która dała nam zbawienie – Krwi Chrystusa. Święty Piotr w jednym ze swoich listów pisał: „Wiecie bowiem, że z odziedziczonego po przodkach waszego złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako Baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 P 1, 18-19).
Nic więc dziwnego, że w Kościele istnieje nabożeństwo do Krwi Chrystusa, mało tego – są zgromadzenia zakonne, których charyzmat oparty jest na adoracji Krwi Jezusowej, na przykład Adoratorki Krwi Chrystusa (Adoratrices Sanguinis Christi – ASC), Misjonarze Krwi Chrystusa (Congregatio Missionariorum Pretiosissimi Sanguinis Domini Nostri Iesu Christi – CPPS) czy Misjonarki Krwi Chrystusa (Missionariae Sanguinis Christi – MSC).
Znaczenie Krwi Chrystusa
„Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19, 31-34).
Znamy bardzo dobrze ten opis; jego szczególną ilustracją jest obraz „Jezu, ufam Tobie”, namalowany z polecenia samego Pana Jezusa. Przebicie boku Chrystusa i wypłynięcie z niego krwi i wody już Ojcowie Kościoła uważali za moment narodzin Kościoła. Święty Jan Chryzostom wyjaśniał w swoich „Katechezach chrzcielnych”: „Chcesz […] poznać moc krwi [Chrystusa]? Zobacz, skąd zaczęła płynąć, gdzie jest jej źródło? Pochodzi z krzyża, z boku Pana. Bo gdy już Chrystus – mówi Ewangelia – umarł, a był jeszcze na krzyżu, żołnierz otworzył włócznią bok Jego i wyszła z niej woda i krew. Woda była symbolem chrztu, krew zaś tajemnic [Eucharystii] (…). Z nich obu zrodził się Kościół, przez owo obmycie odrodzenia i odnowienia w Duchu Świętym, przez chrzest i tajemnicę (…). Z boku swego utworzył Chrystus Kościół, jak z boku Adama utworzył Ewę. Stąd też, kiedy Mojżesz mówi o pierwszym człowieku, tak się wyraża: Kość z kości mojej i ciało z ciała mego, wskazując na bok Pana. Jak bowiem Bóg wziął żebro i uczynił niewiastę, tak i Chrystus dał nam krew i wodę ze swego boku i uczynił Kościół. Jak wtedy wziął żebro Adama w czasie jego snu, tak i teraz dał nam krew i wodę po swej śmierci – najpierw wodę, potem krew. Czym wtedy był sen, tym teraz jest śmierć, abyś wiedział, iż śmierć nie jest niczym innym, jeno snem. Widzieliście, jak Chrystus zjednoczył się z oblubienicą? Widzieliście, jakim żywi nas wszystkich pokarmem? Z jednego pokarmu zostaliśmy utworzeni i jesteśmy żywieni. Jak niewiasta karmi dziecię własną krwią i własnym mlekiem, tak i Chrystus stale żywi własną krwią tych, których zrodził”.
Święty Jan Chryzostom ukazuje Krew Chrystusa przede wszystkim jako symbol Eucharystii oraz źródło duchowego pokarmu, którym możemy karmić się podczas każdej Mszy świętej To, co dokonało się na krzyżu, Jezus zapowiadał podczas Ostatniej Wieczerzy: „Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów»” (Mt 26, 27-28). Właśnie podczas Eucharystii możemy stawać się nie tylko świadkami tego zbawczego wydarzenia, ale także czerpać z jego owoców, jeśli tylko przystępujemy do Komunii świętej.
Krew Jezusa nie tylko nas poi, lecz również obmywa z grzechów i chroni od śmierci wiecznej. W Starym Testamencie pokropienie krwią cielców i kozłów ofiarowanych Panu Bogu oczyszczało ludzi z grzechów. W Księdze Kapłańskiej znajdujemy opis obrzędu przebłagania, poprzez który Izraelici przepraszali Boga za swoje grzechy. Podczas tego obrzędu przyprowadzano do kapłana cielca oraz dwa kozły. Cielca oraz jednego kozła zabijano, a ich krwią kropiono Miejsce Święte, Namiot Spotkania i ołtarz. Natomiast nad drugim kozłem kapłan wyznawał wszystkie winy i grzechy Izraelitów, po czym wypędzał go na pustynię (por. Kpł 16, 6-22). Jezus „dopełnia” tego obrzędu, sam stając się ofiarą przebłagalną za nasze grzechy. Już nie krew zwierząt ofiarnych, lecz Jego Krew, przelana na krzyżu, oczyszcza nas z grzechów. Dlatego św. Piotr napisze, że zostaliśmy wykupieni drogocenną krwią Chrystusa (por. 1 P 1, 18-19).
Wreszcie Krew Jezusa to także cena naszego zbawienia. Tak naprawdę, to każdy z nas powinien umrzeć, ponieważ „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6, 23). Zamiast nas, śmierć ponosi Pan Jezus…
Modlitwa do Krwi Chrystusa
Jesteśmy zrodzeni z Krwi Chrystusa, jesteśmy odkupieni Jego Krwią, ona obmyła nas z grzechów i dała nam zadatek życia wiecznego. Jest to powód do wdzięczności Jezusowi. Tę naszą wdzięczność możemy wyrazić modlitwą do Krwi Chrystusa.
Modlitwa ta ma różne formy, najbardziej chyba znana jest litania do Krwi Chrystusa. Czciciele Krwi Chrystusa odmawiają również różaniec do Krwi Chrystusa, który składa się z siedmiu tajemnic, według siedmiu przelań Krwi Chrystusa (obrzezanie, modlitwa w Ogrójcu, biczowanie, cierniem ukoronowanie, Droga Krzyżowa, ukrzyżowanie, przebicie Serca Pana Jezusa). Przy sześciu pierwszych tajemnicach odmawia się pięć razy „Ojcze nasz”, a przy ostatniej – trzy (razem 33 według wieku Pana Jezusa). Na końcu każdej tajemnicy mówi się: „Chwała Ojcu”, a potem: Ciebie, Panie, prosimy, wspomóż sługi swoje, które odkupiłeś swoją Przenajdroższą Krwią.
Na zwykłym różańcu można się też modlić koronkę do Krwi Chrystusa. Wówczas na dużych paciorkach odmawia się modlitwę: O Jezu, okryj Twoją Przenajdroższą Krwią cały świat! Obmyj wszelki brud grzechowy i odnów świat przez Ducha Świętego. Na małych natomiast mówi się: O mój Jezu, przebaczenia i Miłosierdzia, przez zasługi Twej Najdroższej Krwi. Można też odmawiać modlitwy zanurzenia we Krwi Chrystusa – poranną i wieczorną. Miesiącem szczególnie poświęconym Krwi Chrystusa jest lipiec, który rozpoczyna się uroczystością Krwi Chrystusa (1.07.).
Modlitwa zanurzenia na początek dnia
Jezu, zanurzam w Twojej Przenajdroższej Krwi cały ten rozpoczynający się dzień, który jest darem Twojej nieskończonej miłości.
Zanurzam w Twojej Krwi siebie samego, wszystkie osoby, które dziś spotkam, o których pomyślę czy w jakikolwiek sposób czegokolwiek o nich się dowiem. Zanurzam moich bliskich i osoby powierzające się mojej modlitwie.
Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistnieją, wszystkie sprawy, które będę załatwiać, rozmowy, które będę prowadzić, prace, które będę wykonywać i mój odpoczynek. Zapraszam Cię, Jezu, do tych sytuacji, spraw, rozmów, prac i odpoczynku. Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przynosząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie. Niech dziś zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc.
Przyjmuję wszystko, co mi dziś ześlesz, ku chwale Twojej Krwi, ku pożytkowi Kościoła św. i jako zadośćuczynienie za moje grzechy, składając to wszystko Bogu Ojcu przez wstawiennictwo Maryi. Oddaję samego siebie do pełnej dyspozycji Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, bez warunków i bez zastrzeżeń. Amen.
Modlitwa zanurzenia na zakończenie dnia
Jezu, zanurzam w Twojej Przenajdroższej Krwi ten kończący się dzień.
Zanurzam ludzi, których spotkałem: błogosław tym, którzy myśleli albo mówił o mnie dobrze, którzy wyświadczyli mi dobro. Błogosław także tym, którzy wyrażali się o mnie źle – niech ich myśli i słowa mnie nie dotykają, ale im też nie szkodzą, jeśli mieli rację – przepraszam, jeśli nie mieli – wybaczam. Popełnione wobec mnie zło obróć w dobro – ich i moje.
Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistniały, wszystkie sprawy, które załatwiłem, rozmowy, które przeprowadziłem. Zanurzam wszystko, co zrobiłem, co było dobrze – pobłogosław, co było źle – w swoim miłosierdziu napraw. Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przynosząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie. Niech zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc. Cały dzień składam Bogu Ojcu przez wstawiennictwo Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, bez warunków i bez zastrzeżeń. Proszę Cię, Jezu, o dobrą i spokojną noc dla mnie i moich bliskich oraz o dobrą śmierć dla tych, którzy dzisiaj przejdą do wieczności. Amen.
Zobacz całą zawartość numeru ►