O wieczornym wychwalaniu Boga
Z Księgi Psalmów. Chwalmy Boga w każdej chwili życia. Proszę o otwarcie Pisma świętego na Psalmie 134.
2018-09-07
Psalm 134 zamyka grupę piętnastu psalmów zwanych „pieśniami pielgrzymów” (Ps 120-134). Mógł on być pieśnią pożegnalną, którą pielgrzymi kończyli swój pobyt w Jeruzalem i powracali do swoich domów.
Pierwsza część utworu (wersy 1-2), to wezwanie skierowane do kapłanów i lewitów, zachęcające ich do nieustannej służby w Domu Jahwe. Druga część (wers 3) zawiera błogosławieństwo Boga udzielane przez kapłanów pielgrzymom. W każdym z trzech wersów pieśni znajduje się czasownik „błogosławić”. W zależności od adresata przybiera on różne znaczenia. Gdy odnosi się do Boga (wersy 1-2), oznacza „uwielbiać”, „chwalić”. Eksponuje Jego moc i majestat. Gdy odnosi się do człowieka (wers 3) przybiera formę życzeniową, przez którą prosi się Boga o łaskę, pokój i siłę dla konkretnego człowieka lub całej społeczności wierzących.
Pierwszą część psalmu rozpoczyna partykuła „żwawo!” (dosłownie w języku hebrajskim: „oto”, „otóż”), która wzmacnia następującą po niej wypowiedź. Przez jej zastosowanie autor natchniony nie tylko wyostrza uwagę adresatów, ale i wskazuje na gorliwość wypowiadających te słowa pielgrzymów. Sprawa bowiem dotyczy kwestii najważniejszej – „błogosławienia (uwielbienia) Boga”. Do tego zadania wezwani zostali „słudzy Jahwe” (wers 1), którymi według Psałterza są kapłani i poszczególni wierni, należący do ludu Bożego (zob. np.: Ps 31, 17; 34, 23; 35, 27). W naszym psalmie wyrażenie to odnosi się do kapłanów i lewitów, co podkreśla dopowiedzenie „którzy trwacie nocami w domu Pańskim” (Ps 134, 1). Prawdopodobnie liturgia świątynna przewidywała także nocne modlitwy nie tylko w noc paschalną (zob. Iz 30, 29). Modlitwa uwielbienia była intensyfikowana przez gest „wznoszenia rąk ku Miejscu Świętemu” (Ps 134, 2), którym w świątyni jerozolimskiej była sala tronowa z Arką Przymierza.
Druga część psalmu (wers 3) zawiera błogosławieństwo, którym kapłani obdarzali zgromadzony przed świątynią lud (zob. Lb 6, 23-27). Nawiązanie do Syjonu wskazuje na rolę tego miejsca w życiu religijnym Izraelitów. W Psałterzu Bóg był wielokrotnie określany tytułem „Jahwe z Syjonu” (np.: Ps 128, 5; 135, 21), co uwydatniało wartość nie tylko samego miejsca, ale i trudu pielgrzymowania do świątyni jerozolimskiej, znajdującej się na wzgórzu Syjon.
W wersie 3 zawarta jest modlitwa, aby Jahwe odwzajemnił błogosławieństwo, którym wcześniej (wersy 1-2) obdarzali Go kapłani i pielgrzymi. Człowiek był i jest świadom życiodajnej siły Bożego błogosławieństwa. Bez niego nic dobrego nie zdziała (zob. Ps 127, 1-2).
Psalm 134, oprócz przedstawionego zastosowania, mógł również pełnić funkcję psalmu liturgicznego, którym posługiwano się podczas wieczornej modlitwy świątynnej. Przypominał o potrzebie błogosławienia (wielbienia) Boga zarówno w ciągu dnia, jak i w godzinach wieczorno-nocnych. Nie inaczej jest i dzisiaj. Wieczór kształtuje nasz poranek. Człowiek, który przed snem dostarcza sobie agresywnych bodźców z telewizji lub internetu albo zasypia z gniewem, rano rozpocznie dzień z negatywnym nastawieniem do życia. Modlitwa wieczorna uspokaja człowieka, porządkuje myśli i pozwala z nadzieją kłaść się spać.
Psalm ten uczy wieczornego wychwalania Jahwe. W wieczornym spotkaniu z Bogiem warto zadbać o modlitwę rachunkiem sumienia. Najpierw podziękować Bogu za konkretne łaski otrzymane w ciągu dnia; podziękować za dobro, którym zostało się obdarowanym przez poszczególnych ludzi, ale i podziękować za dobro, którego samemu dokonało się wobec drugiego człowieka oraz siebie. Dopiero po tym uwielbieniu warto (dziękczynieniu) spojrzeć na własną słabość i grzeszność, która zaistniała w kończącym się dniu. To spojrzenie terapeutyczne – jako lekarstwo zastosować Boże miłosierdzie i konkretne postanowienie poprawy. I na samym końcu ważna uwaga – nigdy nie kłaść się spać w poczuciu przegrania. Pieśń 134 kończy się błogosławieństwem Boga. Z tym darem warto zasypiać i wstawać, karmi on bowiem naszą nadzieję i wytrwałość.
Zobacz całą zawartość numeru ►