Święta z sąsiedztwa
„Była świętą z sąsiedztwa, tak bliską, tak niemal dotykalną, a jednocześnie tak przejmującą swoim oddaniem się dla ludzi najbardziej oczekujących jej mądrego uśmiechu, ciepłego dotknięcia dłoni i spokoju, który promieniował z niej”.
2018-09-07
Już dwukrotnie w „Apostolstwie Chorych” – w numerach: 5/2016 i 4/2018 – pisaliśmy o Słudze Bożej Hannie Chrzanowskiej. W bieżącym numerze znów przywołujemy jej postać, ale odtąd będziemy ją tytułować Błogosławioną Kościoła.
Wreszcie błogosławiona
W sobotę 28 kwietnia, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach pielęgniarka Hanna Chrzanowska została wyniesiona na ołtarze. Stało się to w przeddzień 45. rocznicy jej śmierci. O godzinie 9.00 w sanktuarium i na błoniach rozpoczęło się czuwanie modlitewne, a zaraz po nim, o godzinie 10.00, Msza święta, której przewodniczył kardynał Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, legat papieski na uroczystości.
W świątyni licznie zgromadziło się duchowieństwo, rodzina Hanny Chrzanowskiej, przedstawiciele środowiska medycznego oraz władz państwowych i samorządowych. Szczególną grupą zaproszonych na uroczystości byli chorzy wraz z opiekunami.
Na początku liturgii, którą sprawowano w języku łacińskim z elementami polskimi, metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski poprosił o beatyfikację Czcigodnej Służebnicy Bożej, która szczególny nacisk położyła na tworzenie od podstaw pielęgniarstwa domowego i parafialnego, co było jedną z form służenia bliźnim. Postulator procesu beatyfikacyjnego, ks. Mieczysław Niepsuj, przedstawił krótką biografię miłosiernej pielęgniarki. Następnie legat papieski odczytał list apostolski papieża Franciszka, na mocy którego Hanna Chrzanowska zaliczona została do grona błogosławionych. W liście papież zezwolił, by Hannie Chrzanowskiej, „która kierując się miłością Jezusa, dobrego Samarytanina, poświęciła się cierpiącym na ciele i duchu, gorliwie im pomagając, przysługiwał tytuł Błogosławionej i aby jej święto obchodzono corocznie 28 kwietnia”.
Następnie odsłonięto obraz nowej błogosławionej pędzla Zbigniewa Juszczaka, do którego przyszła procesja z relikwiarzem projektu Marka Nowaka. W trakcie procesji śpiewano inwokację: „Błogosławiona Hanno Chrzanowska odkrywająca Boga w człowieku, módl się za nami”. Relikwiarz był niesiony przez Helenę Matogę, pielęgniarkę, uczennicę i duchową córkę Hanny Chrzanowskiej oraz wicepostulatorkę jej procesu beatyfikacyjnego. Relikwiarz ma kształt serca, a znajdujący się w jego centrum fragment kości Hanny Chrzanowskiej jest nakryty miniaturowym czepkiem pielęgniarskim, symbolem misji, którą ofiarnie realizowała wśród chorych i cierpiących. Obraz beatyfikacyjny oraz relikwiarz po uroczystościach zostały umieszczone w krakowskim kościele św. Mikołaja przy ul. Kopernika 9, gdzie spoczywają doczesne szczątki nowej błogosławionej i gdzie będzie oddawana jej szczególna cześć. Za beatyfikację Hanny Chrzanowskiej podziękowali papieżowi w imieniu Kościoła krakowskiego arcybiskup Marek Jędraszewski wraz z ks. Mieczysławem Niepsujem.
Te Deum laudamus!
W niedzielę 29 kwietnia, w kościele św. Mikołaja w Krakowie podczas Mszy świętej dziękowano Bogu za dar beatyfikacji krakowskiej pielęgniarki. Uroczystej Mszy świętej dziękczynnej przewodniczył arcybiskup Marek Jędraszewski. On również wygłosił homilię. Nawiązując w niej do tekstów z liturgii Słowa, arcybiskup tłumaczył, że aby dojść do świętości, trzeba spełnić trzy warunki. Wiedziała o tym Hanna Chrzanowska, która po pierwsze była złączona z Chrystusem i czerpała z Niego siły oraz żyła Jego miłością. Ta Boża miłość urzeczywistniała się w tym, jak pięknie opiekowała się chorymi i cierpiącymi. Po drugie bł. Hanna Chrzanowska przyjmowała Boże Słowo i dała się Bogu oszlifować, a następnie postanowiła oprzeć opiekę nad chorymi o Kościół. Po trzecie urzeczywistniała ona Bożą prawdę całym swoim życiem, a w chorych, których kochała, widziała Chrystusa. Dlatego podawała im szklankę wody w imię Jego i była Mu wierna we wszystkim, co robiła. „Taka była Hanna Chrzanowska, wyniesiona wczoraj na ołtarze Kościoła. Była świętą z sąsiedztwa, tak bliską, tak niemal dotykalną, a jednocześnie tak przejmującą swoim oddaniem się dla ludzi najbardziej oczekujących jej mądrego uśmiechu, ciepłego dotknięcia dłoni i spokoju, który promieniował z niej. Był on odbiciem słów Zmartwychwstałego Pana: Pokój wam”– mówił metropolita.
Po zakończeniu Mszy świętej celebransi przeszli do bocznej kaplicy, by modlić się przy grobie bł. Hanny Chrzanowskiej. Jej doczesne szczątki spoczywają w sarkofagu z białego alabastru, na którym widnieje napis: Hanna Chrzanowska, pielęgniarka, 1902-1973. Przy grobie Hanny Chrzanowskiej wystawiono jej relikwie do uczczenia przez wiernych.
Zobacz całą zawartość numeru ►