U stóp Jezusa
Tylko ten, kto się uniży, kto uzna siebie za niegodnego, może dotknąć stóp Zbawiciela i przyjąć dar Jego miłości: przebaczenie.
2018-09-27
II Rok czytań
Łk 7, 36-50
Bohaterami dzisiejszej Ewangelii są uczestnicy uczty – dwie postaci w konfrontacji z Jezusem. To Szymon, faryzeusz, symbol człowieka sprawiedliwego, powściągliwego, samowystarczalnego, przestrzegającego przepisów Prawa, którego serce jednak nie jest wrażliwe na miłość. Z drugiej strony jest kobieta grzeszna, której historia nie jest nam bliżej znana. Wiadomo tylko, że jej serce wypełnia żal.
Gesty tej niewiasty świadczą o ogromnej wdzięczności. To jest powodem, dla którego zwraca się do Jezusa bezpośrednio, rzuca Mu się do nóg jak ktoś, komu darowano życie. W geście uniżenia rozwiązuje włosy, na Jego stopy wylewa wonności, przez co wyraża radość, miłość i adorację. Pocałunki, którymi obdarza stopy Pana, wskazują na otwartość jej serca. Kobieta ta ukazuje autentyczną postawę człowieka wobec Boga. Znajduje niecodzienny sposób, by wyrazić swoją miłość i uwielbienie. Zatraca się w milczącej adoracji Jezusa. Całą sobą jest w nią zaangażowana. To jej odpowiedź na przebaczenie i miłość otrzymane od Jezusa, który kobiecie pozwala siebie miłować.
Pomiędzy tymi dwoma – grzesznicą i faryzeuszem – stoi Jezus, który patrzy na każdego tak, jak patrzy Bóg. Czyta w ich sercach. Jezus widzi pogardę i oziębłość Szymona, zna to przekonanie, które nim rządzi: że na miłość i łaskawość Boga trzeba sobie zwyczajnie zasłużyć. To jest grzech Szymona, który zamyka jego serce – miłości Boga nie można sobie wysłużyć, bo ona jest darmowa. Serce kobiety jest natomiast szeroko otwarte i gotowe, aby przyjąć dar miłości, jaki już otrzymała: przebaczenie. Miłość i przebaczenie istnieją razem w ścisłej relacji, wzajemnie się przenikają i uzupełniają. Niewiasta miłuje, gdyż jej przebaczono, a dlatego, że miłuje, jest otwarta na dar przebaczenia.
Chrześcijaństwo to miłość do Jezusa. Wiara to otwarcie się na dar zbawienia, które przyniósł nam Jezus. Istotą nawrócenia jest uznać, że potrzebuje się przebaczenia. Grzeszna kobieta z Ewangelii jest dla Szymona oraz dla każdego z nas swego rodzaju lustrem wtedy, gdy jest nam trudno pochylić się do stóp Jezusa. Tylko ten, kto się uniży, kto uzna siebie za niegodnego, może dotknąć stóp Zbawiciela i przyjąć dar Jego miłości: przebaczenie.