Między nami pokoleniami
Ludzie sędziwi pomagają nam mądrzej patrzeć na różne wydarzenia, ponieważ dzięki życiowym doświadczeniom zyskali mądrość i dojrzałość. Są „strażnikami pamięci”, mają więc szczególne prawo, aby być wyrazicielami wspólnych ideałów i wartości.
2019-01-04
Wielopokoleniowa, kochająca się rodzina to wielki skarb. Panuje w niej bowiem bezwarunkowa miłość, a więzi są wyjątkowe i niezastąpione. To w niej kształtują się postawy czynienia dobra oraz dostrzegania piękna w sobie i wokół siebie. Pozwala ona poszczególnym pokoleniom czuć się bezpiecznie w zmieniającym się świecie i daje pewność bycia potrzebnym i kochanym. Taka rodzina staje się „przystanią”, do której zawsze można wrócić, niezależnie od wieku i sytuacji.
W dzieciństwie rodzina stanowi podstawowe źródło kontaktów oraz wprowadza w świat znaczeń, wartości i relacji. Człowiek dorosły odnajduje w niej poczucie stabilizacji, wsparcie oraz możliwość realizacji wielu ról i zadań. W starości zaś rodzina ponownie staje się podstawowym miejscem kontaktów i troski o jej najstarszych członków. Relacje międzypokoleniowe zacieśniają się przez poznawanie przeszłości, zwyczajów, a także wspólne obchodzenie świąt i uroczystości rodzinnych. Spotkania te stwarzają wszystkim pokoleniom okazję do wspólnego przeżywania pięknych chwil i zdobywania nowych doświadczeń.
Starość – czas pomyślny?
Starość jest naturalnym i nieuniknionym etapem życia, jest czasem nowych wyzwań i zarazem sama stanowi zadanie. Jako etap życia ma różne oblicza, gdyż ludzie starsi są bardzo zróżnicowaną grupą pod względem sprawności, stanu zdrowia, światopoglądu czy wyznawanych wartości. Wzrastające zainteresowanie problematyką starości wiąże się z faktem postępującego w szybkim tempie starzenia się społeczeństw najbardziej rozwiniętych krajów świata, w tym Polski. Znaczenia nabiera przekonanie, że starość stanowi tak samo istotny etap życia, jak każdy inny i coraz częściej ukazuje się już nie tylko ograniczenia osób starszych, ale również ich możliwości. Mimo wzrostu zainteresowania tym okresem życia od strony pozytywnej, wciąż jednak mamy do czynienia także ze zjawiskami negatywnymi: wykluczeniem seniorów z życia społecznego i rodzinnego, uciekaniem od tematu cierpienia i śmierci oraz kultem wiecznej młodości i piękna.
Kościół zawsze otaczał osoby starsze szczególnym szacunkiem, uznając ich za ogromny skarb z punktu widzenia ludzkiego i społecznego, jak również religijnego i duchowego. Jan Paweł II w liście „Do moich Braci i Sióstr – ludzi w podeszłym wieku” (w tym roku mija 20 lat od jego wydania) podkreśla pozytywną wizję tego okresu życia w Piśmie świętym. Ludzie sędziwi zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie są wzorem służby Bogu i przestrzegania prawa Bożego (Tobiasz, Symeon, Anna, Nikodem). W starości Bóg błogosławi potomstwem Abrahamowi i Sarze, Zachariaszowi i Elżbiecie. Dzieje postaci biblijnych świadczą także o tym, że również w podeszłym wieku można dokonywać wielkich dzieł Bożych, tworzyć historię zbawienia (Abraham, Mojżesz). W liście papieża czytamy: „W świetle nauczania i terminologii biblijnej starość jawi się zatem jako czas pomyślny, w którym dopełnia się miara ludzkiego życia; zgodnie z Bożym zamysłem wobec każdego człowieka jest to okres, w którym wszystko współdziała ku temu, aby mógł on jak najlepiej pojąć sens życia i zdobyć «mądrość serca». Starość to ostatni etap ludzkiego dojrzewania i znak Bożego błogosławieństwa” (nr 8).
Można zatem powiedzieć, że starość jest szczególnym czasem łaski, w którym Pan Bóg niejako odnawia swoje przymierze z człowiekiem i ponawia swoje wezwanie: wzywa go do strzeżenia i przekazywania wiary, wzywa do modlitwy (szczególnie do modlitwy wstawienniczej za najbliższych), wzywa do bycia blisko tych, którzy są w potrzebie. Osoby w podeszłym wieku potrafią bowiem zrozumieć najtrudniejsze sytuacje, a gdy modlą się w tych intencjach, ich modlitwa jest żarliwa i pełna wiary. Czas jesieni życia warto zatem przeżywać w postawie zawierzenia Bogu, miłosiernemu Ojcu i twórczo spożytkować, dążąc do pogłębienia życia duchowego przez usilniejszą modlitwę i towarzyszenie innym z miłością. Wówczas zarówno konkretne rodziny, jak i cała chrześcijańska wspólnota może wiele skorzystać dzięki obecności osób w podeszłym wieku. Dlatego zasługują na uznanie wszystkie inicjatywy, dzięki którym ludzie starsi mogą nie tylko dbać o swoją kondycję fizyczną i intelektualną oraz rozwijać relacje z innymi, ale także stawać się przydatni, oddając innym swój czas, modlitwę, umiejętności i doświadczenie.
Przejąć pochodnię mądrości
Jan Paweł II wielokrotnie zachęcał młodzież, aby towarzyszyła ludziom starszym swoją obecnością oraz traktowała ich z wielkodusznością i miłością, ponieważ są oni mądrością narodu. Poucza o tym Księga Mądrości Syracha: „Nie odsuwaj od siebie opowiadania starców, albowiem i oni nauczyli się go od swoich ojców” (Syr 8, 9). Również papież Franciszek podczas spotkania z wolontariuszami Światowych Dni Młodzieży w Krakowie dołączył do tego apelu, podkreślając, że jeśli chcą oni stać się nadzieją przyszłości – muszą otrzymać pochodnię mądrości od starszego pokolenia. Tym samym zadał zgromadzonej młodzieży zadanie, aby rozmawiali ze swoimi dziadkami lub z innymi osobami starszymi. To zadanie wydaje się szczególnie ważne, bo brak pamięci historycznej jest poważną wadą naszego społeczeństwa. Przeważa mentalność niedojrzała: „było, minęło!”, a przecież znajomość i zdolność do zajmowania stanowiska wobec wydarzeń minionych to jedyny sposób, aby zbudować sensowną przyszłość. Bez pamięci nie można wychowywać. I tu właśnie ogromną rolę do spełnienia mają osoby w podeszłym wieku. Opowiadania osób starszych czynią wiele dobrego dzieciom i młodzieży, ponieważ łączą je z historią przeżytą czy to przez rodzinę, dany region czy też Ojczyznę. Dzięki nim młodzi poznają, że historia nie zaczyna się od nich, że są spadkobiercami przodków, których dzieje należy znać i respektować. Dlatego rodzina, która nie szanuje i nie dba o swoich dziadków, będących jej żywą pamięcią, jest rodziną w jakimś sensie rozbitą. Natomiast rodzina, która pamięta, jest rodziną z przyszłością.
Ludzie sędziwi pomagają nam mądrzej patrzeć na różne wydarzenia, ponieważ dzięki życiowym doświadczeniom zyskali mądrość i dojrzałość. Są „strażnikami pamięci”, mają więc szczególne prawo, aby być wyrazicielami wspólnych ideałów i wartości. Wykluczanie ich ze społeczeństwa oznacza każdorazowo odcinanie się od przeszłości, w której przecież ma początek nasza teraźniejszość.
Zagrożenia
Więzi rodzinne – jak już wspomniano – to jedne z najważniejszych relacji, w jakich funkcjonuje człowiek, również ten w podeszłym wieku. Dobre kontakty z najbliższymi członkami rodziny (dzieci i wnuki) oraz z dalszymi krewnymi – są dla niego źródłem radości, spokoju i równowagi w przeżywaniu emocji. Pomagają mu w akceptacji upływającego czasu i dają poczucie przynależności do rodziny. Jednak w wielu rodzinach niestety wciąż brakuje życzliwości, dobrego przykładu, troski o potrzeby drugich, cierpliwości, wzajemnego przebaczenia i moralnego wsparcia. Wówczas osoba starsza będąc wśród najbliższych, może doświadczać głębokiej samotności i cierpienia.
Bywa, że seniorzy są uzależnieni od pomocy swoich dorosłych dzieci np. ze względu na stan zdrowia lub sytuację finansową, a przez to całkowicie bezbronni. W takich przypadkach łatwo może dojść do wyrządzenia im krzywdy przez opiekunów. Ową krzywdą może być izolowanie ich, ignorowanie i pozostawianie bez opieki, obrażanie, przywłaszczanie sobie ich emerytury lub renty, a także naruszanie ich praw (np. wymuszanie zgody na coś). Często ofiarą przemocy jest były sprawca, który przed laty stosował przemoc, a teraz niejako doświadcza „odpłaty”. Niezależnie jednak od powodów i form przemocy – agresja zawsze prowadzi do szkód psychicznych lub fizycznych. Należy przy tym zaznaczyć, że osoby starsze ze względu na swoją słabość fizyczną i psychiczną są łatwym celem, ale też mogą być osobami atakującymi, gdy nie radzą sobie np. z trudnymi warunkami życia albo nie akceptują starości i choroby.
Duchowe zaplecze świata
Znam wielu starszych ludzi. Są dobrzy i piękni. Bije z nich niezwykła siła – nie, nie ta fizyczna, ale duchowa. Jakież szczęście mają ci młodzi, u boku których żyją ludzie w podeszłym wieku! Często stanowią oni ciche, duchowe zaplecze dla wielkich i spektakularnych działań. Oplatają łańcuchem modlitwy wszystkich pracujących i zmagających się na arenach świata. W zaciszu swoich pokoików wypraszają osobom młodym Boże błogosławieństwo.
Wiek sędziwy nie jest więc czasem straconym. Osoby starsze mogą tak wiele! Możecie powiedzieć młodym, że życie bez miłości jest puste. Możecie powiedzieć młodym pełnym obaw, że lęk przed przyszłością da się przezwyciężyć. Możecie nauczyć młodych zbytnio zapatrzonych w siebie, że więcej radości jest w dawaniu aniżeli w braniu. Możecie pokazać młodym, że prawdziwe piękno człowieka ukryte jest w głębi jego serca. Możecie powiedzieć młodym, że miarą prawdziwej miłości jest poświęcenie i ofiara. Możecie stanąć w poprzek pędzącemu światu i przekonać go, że nowy uścisk między młodymi i starszymi jest możliwy!
Zobacz całą zawartość numeru ►