To jest nasze zadanie: odnaleźć i zrozumieć swoje miejsce w zamysłach Boga
„Trzeba, by On wzrastał, a ja żebym się umniejszał”
2019-01-12
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 3, 22-30
Okres Narodzenia Pańskiego
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii słychać wyrzut w słowach uczniów skierowanych do Jana Chrzciciela: To ty dałeś o Nim świadectwo, a On teraz podejmuje działania, które do tej pory były ściśle przypisane tobie. Wszyscy tam idą, zabiera nam uczniów! Odchodzą od nas! Słychać w tych głosach wezwanie do zaspokajania egoistycznej potrzeby realizowania własnego planu.
Ile to w historii zbawienia było takich sytuacji, kiedy bliscy, otaczające środowisko czy zwykły tłum odwodził od realizacji rozpoznanego zadania czy nawet powołania życiowego. Byli życzliwi przyjaciele Hioba próbujący podważyć jego wiarę. Byli ci, którzy uciszali modlącego się i wołającego do Jezusa o pomoc. Nawet byli apostołowie, którzy sugerowali Jezusowi, aby zabronił innym czynić dobro w Jego imię. Iluż było takich ludzi, takich sytuacji?
A my – gdzie jesteśmy? Czy ulegamy słowom, podszeptom: A dlaczego… przecież tobie też się coś należy od życia. Co to za Bóg, który tak działa lub może lepiej powiedzieć, nie działa? A może ja, a może ty, zniechęcamy, odwodzimy innych od realizacji zamysłów Pana Boga.
Odpowiedź Jana jest jasna i zdecydowana: wiem, kim jestem, jaka jest moja rola i nie są najważniejsze moje plany, moje egoistyczne potrzeby. On jest moją radością.
Święty Janie, na drogach bycia sobą, bycia autentycznym także w zmaganiu się ze swoimi ułomnościami, bądź mi wzorem! Pomagaj mi, aby moja radość ciągłego odkrywania powołania, mojego miejsca w zamysłach Boga, doszła do pełni.
Panie Jezu! Ty wzrastaj w moim życiu, a ja, daj łaskę, niech się umniejszam. Niech moje życie będzie Twoim życiem!