I podawali tłumowi...
Jezus czyni apostołów i wszystkich swoich uczniów – w tym i nas – „współtwórcami” cudu rozmnożenia.
2019-02-16
Rozważanie do fragmentu Ewangeli Mk 8, 1-10
V Tydzień zwykły
Scena z dzisiejszej Ewangelii spisanej przez św. Marka rozgrywa się w sennym izraelskim miasteczku Tabgha położonym nad Jeziorem Genezaret, niedaleko Kafarnaum. Według tradycji to właśnie tutaj, na skale przy drodze Via Maris łączącej Galileę z Damaszkiem dokonał się cud rozmnożenia chleba i ryb. Dziś stoi tam wzniesiona na bizantyjskich fundamentach bazylika, którą opiekują się niemieccy benedyktyni. Jest to budowla bardzo ascetyczna, więc chyba właśnie dlatego nietrudno zauważyć starożytną mozaikę u stóp ołtarza, przedstawiającą ryby i kosz z czterema bochenkami chleba.
Tylko z czterema? Właśnie! Kto uważnie czytał tę Ewangelię w wersji spisanej przez św. Mateusza zapewne od razu zapyta, gdzie podział się ewangeliczny – piąty bochenek? Podobno oprowadzający po bazylice mnisi próbują odpowiedzieć na to pytanie w następujący sposób: „Piąty bochenek to Chrystus, który w cudzie Eucharystii daje Siebie każdemu głodnemu Bożej miłości… Każdemu, bo nie zabraknie Go dla nikogo”.
Świety Marek pisze: "A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je podawali. I podali tłumowi". Myślę, że głównym przesłaniem czytanego dziś fragmentu Ewangelii o jednym z najbardziej spektakularnych cudów Jezusa jest zatem: współczucie, dzielenie się i Eucharystia. Przywołuje on refleksje i staje się wezwaniem do myślenia i troski przede wszystkim o potrzeby innych ludzi. Zgodnie z Bożą logiką „dzielić się” oznacza także „współcierpieć’, „współczuć”.
W Ewangelii o nakarmieniu kilku tysięcy osób 5 bochenkami chleba i 3 rybami czy jak pisze św. Marek 7 bochenkami chleba i kilkoma rybami, tak naprawdę nie chodzi o liczby. Istotne jest wezwanie Chrystusa do dzielenia się. Jezus czyni apostołów i wszystkich swoich uczniów – w tym i nas – „współtwórcami” cudu rozmnożenia. Uczy, że każdy z nas, niezależnie od stanu swego zdrowia czy zasobności portfela, może rozdawać dobro, miłość i miłosierdzie... jak ów chleb na pustkowiu.