Trudne zadanie - miłość nieprzyjaciół
Jezus domaga się od swoich uczniów, a więc i od nas, abyśmy starali się być jak Bóg, który jest doskonały w swej miłości!
2019-03-16
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 5,43-48
I Tydzień Wielkiego Postu
Wielki Post może być dla nas doskonałą okazją, byśmy postawili sami sobie kilka trudnych pytań i starali się w prawdzie na nie odpowiedzieć. Potraktujmy to jako takie „ćwiczenia z miłości doskonałej". Myślę, że w sposób szczególny skłania nas do tego dzisiejsza Ewangelia, w której Jezus wyraźnie przeciwstawia nowe prawo - Prawo Miłości, prawu staremu, które głosiło: «Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził».
Nienawiść i miłość to mocne słowa. Do czasu publicznej działalności Pana Jezusa Izraelici rozumieli je w typowy dla ówczesnego świata sposób. Wynikało to ze złożoności życia ich narodu, z dużej ilości plemion, które czciły rozmaite bóstwa, z konieczności zachowania narodowej czystości, a w ślad za tym z zachowania wiary ojców w Jedynego Boga.
Co się zmieniło? Jezus zwraca uwagę uczniów, że tak naprawdę Bóg, którego dotąd uznawano za Boga Izraela, w rzeczywistości jest Bogiem wszystkich tych, którzy Go uznają. W dodatku jest Bogiem, który wszystkich jednakowo kocha i wszystkim błogosławi. Jezus nakazuje więc swoim uczniom: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
To bardzo rewolucyjna zmiana, w istocie bowiem Jezus domaga się od swoich uczniów, a więc i od nas, abyśmy starali się być jak Bóg, który jest doskonały w swej miłości! Jak Bóg, który nie ma względu na osoby, ale darzy swą miłością każdego człowieka, każdemu jest gotów przebaczyć jego niewierności, i dla każdego swego marnotrawnego, skruszonego syna gotów jest wyprawić wspaniałą ucztę.