Autentyczność Jezusa Chrystusa
Chrystus przez przywiązanie do tradycji i praw Ojców Narodu Wybranego pokazuje swoje zakorzenienie w Bogu.
2019-03-27
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 5, 17-19
III tydzień Wielkiego Postu
Kiedy w życiu przychodzą zmiany, często oczekujemy jakiegoś rozwoju, nowej jakości i poprawy dotychczasowej sytuacji. To może być nowy przełożony, nowa praca czy nowe miejsce zamieszkania. Niestety, równie często okazuje się, że – jak mówi przysłowie – lepsze jest wrogiem dobrego, a to, co miało wlać w nasze serca nadzieję, jeszcze bardziej rozczarowało. Podobnie może stać się w sferze wiary, kiedy pojawia się nowy przywódca religijny albo ktoś ogłasza nowy dokument czy podejmuje trudny temat na forum publicznym. Często wierni oczekują jakiejś zmiany i odnowy, ale jeśli to następuje, nierzadko pojawia się tęsknota za tym, co dawne. Wyraźnym przykładem mogą być niektóre odłamy protestanckie, które tak mocno zagalopowały się w reformach i zmianach, że już ciężko w nich dostrzec Bożego ducha. Dotyczy to szczególnie kwestii moralnych, ale również sposobu patrzenia na Stwórcę. Wiele wyznań zanegowało obecność Ducha Świętego czy nawet boskość Jezusa, widząc w Nim zaledwie doskonałego, ludzkiego proroka.
Chrystus w Ewangelii rozważanej dzisiaj podkreśla swoje przywiązanie do tradycji i praw, jakie odkrywali Jego przodkowie przed wiekami za natchnieniem Boga. Sam często bywał okrzykiwany Mesjaszem, i oczekiwano od niego jakiejś rewolucyjnej zmiany. Wielu opuściło Go, widząc, że te zmiany zachodzą na poziomie duchowym, a nie politycznym, a jednocześnie wymagania, jakie stawiano w Prawie, nie zostają zmniejszone. Jezus niektóre z nich nawet zaostrzył, wracając do początków prawa naturalnego, jak w przypadku małżeństw.
„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków” (Mt 5, 17) – w tych słowach Jezus potwierdza swoją autentyczność. Podpisuje się pod wielką tradycją, jaka wyrosła wśród Izraelitów, a tym samym potwierdza swoją relację do Boga i zakorzenienie w Nim, a jednocześnie zachęca, abyśmy także zatroszczyli się o zachowywanie praw przodków i nie oczekiwali rewolucyjnych zmian. Inaczej grozi nam odejście od prawdziwej wiary.