O kulcie
Z Księgi Psalmów. Bóg pragnie głębokiej relacji z człowiekiem. Proszę o otwarcie Pisma świętego na Psalmie 50.
2019-04-02
Na Psalm 50 możemy spojrzeć jak na łagodne napomnienie lub pełne dobroci pouczenie. Jest on wezwaniem do odejścia od formalizmu w kulcie świątynnym na rzecz odnowienia przymierza (głębokiej relacji) z Bogiem. Według psalmisty kult zewnętrzny celebrowany w świątyni, powinien wyrażać wewnętrzne piękno i czystość człowieka, urzeczywistniane w prawości życia. Aby pobudzić i zmobilizować swoich rodaków do tego rodzaju postawy, natchniony autor zastosował następujący układ utworu: wstęp: wezwanie na sąd (wersy 1-6); pierwsza część przemowy Boga: kwestia ofiar (wersy 7-15); druga część przemowy Boga: upomnienie tych, którzy nie słuchają Boga (wersy 16-23).
Psalm otwiera grupę dwunastu psalmów (Ps 50; 73 – 83) zaopatrzonych nagłówkiem „Asafowy” (wers 1a). Pochodzący z rodu Lewiego Asaf został przez króla Dawida ustanowiony odpowiedzialnym za śpiew liturgiczny (zob. 1 Krn 6, 24-28; 16, 4-7). Posługę tę pełnił również za panowania króla Salomona.
Początek utworu, będący wezwaniem na sąd (wersy 1-6), przedstawia Boga jako najważniejszego sędziego, przywołującego ziemię i niebo na świadków rozprawy (wersy 1-4). Jahwe objawia się na Syjonie (wers 2). W czasach psalmisty nazwa ta określała zarówno wzniesienie, na którym znajdowała się świątynia jerozolimska, jak i całą Jerozolimę. Syjon stanowi teologiczną kontynuację góry Synaj, na której Bóg zawarł przymierze z narodem wybranym (zob. Wj 19; Ps 132). Piękno Syjonu jest symbolem Bożego błogosławieństwa i znakiem obecności Boga. Jego przybyciu towarzyszą nadzwyczajne zjawiska: „ogień trawiący” i „szalejąca nawałnica” (Ps 50, 3). Wyrażają one świętość, tajemniczość i potęgę Boga (zob. Ps 29). Cel przybycia został określony w drugiej części wersu 4: „by lud swój osądzić”. Przedmiotem sądu jest kwestia zachowania przez lud przymierza (wers 5; Wj 24, 3-8). Dla Boga lud ten jest umiłowany (wierny, dobry), a Bożą sprawiedliwość potwierdzają nawet niebiosa (wers 6).
Po zwołaniu sądu, rozpoczyna się pierwsza przemowa Boga. Ostatnie słowa wersu 7 („Ja jestem Bogiem, twoim Bogiem”) swoją analogię znajdują w Księdze Wyjścia 20, 2. Przypominają one narodowi wybranemu, kto jest ich Bogiem, z kim związali się przez przymierze. Bóg nie zarzuca ludowi zaniedbywania samych ofiar, które w różnej formie regularnie były składane w jerozolimskiej świątyni. Zawsze są one przed Nim (wers 8). Powodem skargi jest niewłaściwa postawa wewnętrzna składających je (zob. Iz 1, 11-13; Ml 1, 10). Nie człowiek czyni łaskę Bogu, ale Bóg człowiekowi. Bóg bowiem w żaden sposób nie jest zależny od człowieka, wszystko bowiem jest Jego, a każde stworzenie jest całkowicie zależne od Niego (wers 8-13).
W przesłaniu tych wersetów głównym problemem stał się rozdział kultu religijnego od codziennego życia. Zaczęto bowiem traktować praktyki religijne jak zwykłe czynności, mające zapewnić człowiekowi dobrobyt i bezpieczeństwo lub zaspokoić „pragnienia i kaprysy” Boga. Tymczasem zapomniano o istocie – o uwielbieniu Boga, dziękczynieniu za dobra, którymi obdarza człowieka; zapomniano, że to On jest Bogiem i Panem, a nie człowiek. Człowiek przez przymierze (ślub) dał Bogu słowo, a potem przestał go dotrzymywać (wers 14). Nie traktowanie Boga poważnie, czyni człowieka śmiesznym. Co innego Bogu mówi, a co innego czyni w życiu. Najpierw należy dotrzymać danego Bogu słowa, by następnie móc Go prosić o wsparcie w dniu utrapienia (wers 15).
Druga część przemowy Boga (wersy 16-23) porusza zagadnienie rozdziału pomiędzy wyznawaną wiarą a codziennym życiem. Sama znajomość prawd religijnych (wers 16), bez realizowania ich w osobistym życiu na niewiele się przyda. Nie sama wiedza zmienia, ale wytrwałe wprowadzanie jej w czyn. Człowiek może też świadomie odrzucać wszelkie rady i upomnienia (wers 17) w ten sposób raniąc lub nawet niszcząc siebie samego, a przecież to „prawda wyzwala” (J 8, 32).
W wersach 18-20 psalmista podaje negatywne przykłady postępowania ludzi, którzy chociaż znają przykazania, nie żyją według nich. Milczenie Boga mogłoby ich utwierdzić w przekonaniu, że Bogu wystarczą same praktyki religijne (sprawowanie kultu ofiarnego), bez potrzeby osobistego nawrócenia (wers 21). Tymczasem trzeba dostrzec i zrozumieć ten błąd (pierwszy krok do nawrócenia), gdyż ostateczne jego konsekwencje mogą być tragiczne (wers 22; Oz 5, 14-15). Kto stara się Boga prawdziwie wielbić i prowadzi prawe życie, „będzie oglądał Boże zbawienie” (Ps 50, 23).
Wiara w Boga ma kształtować nasze życie. W innym przypadku życie będzie kształtować naszą wiarę – dopasowywać ją do siebie według własnych potrzeb i decyzji. Zewnętrzne praktyki religijne powinny wyrażać wewnętrzne piękno człowieka, nawet jeśli trzeba się o nie przez długie lata intensywnie zabiegać i zmagać się. W tym kontekście św. Ignacy Loyola przypomina, że „źle mierzy się postęp duchowy wedle oblicza, gestów, łatwości natury lub zamiłowania do samotności. Miarę tę należy brać z mocy, z jaką kto przezwycięża samego siebie.”
Zobacz całą zawartość numeru ►