Autentyczność Chrystusa i Kościoła

Czasami można słyszeć głosy, że katolicyzm, Kościół, a nawet postać Chrystusa są wymyślone dla czyjegoś interesu. Dzisiaj liturgia słowa podkreśla autentyczność naszego nauczania.

zdjęcie: Loft Gallery

2019-05-08

W Pierwszym Liście do Koryntian św. Paweł Apostoł pisze o tym, jak niesłychana jest nasza wiara. Wspomina, że stała się ona zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan (1 Kor 1, 23). Ten sam autor przypomina nam o tym także dzisiaj w Liście do Rzymian, z którego zaczerpnięto pierwsze czytanie. Mówi o tym, że Bóg poświęcił swojego Syna dla ludzi. Rzeczywiście, chrześcijaństwo wyróżnia się od wszystkich innych religii świata, nie tylko dlatego, że jest oparte na miłości i ścisłej relacji Boga z ludźmi, ale również ze względu na udział Boga w odkupieniu świata. Stwórca świata, Który tak bardzo uniża się, że przychodzi w ludzkiej postaci na ziemię po to, by oddać za nas swoje życie, jest rzeczywistością tak niepojętą i odległą od wszystkich typowych wyobrażeń Boga. Przecież w pierwszej kolejności myślimy o Nim jak o istocie potężnej, odległej, może niekiedy srogiej i wymagającej. Nikomu nie przyszłoby do głowy, że Bóg może stać się człowiekiem.

W tym wydarzeniu przyjścia Chrystusa na nasz świat tkwi bardzo poważny argument za prawdziwością naszej wiary. Oczywiście, na co dzień nie zastanawiamy się nad tym, wyznajemy całym naszym sercem i całą duszą wiarę w Pana Jezusa. Zdarzają się jednak momenty, kiedy musimy w imię wierności Chrystusowi stanąć w obronie wiary i Kościoła, który on założył. Można wówczas usłyszeć, że to wszystko jedynie wymysły grupy ludzi, którzy stworzyli religię po to, aby móc sprawniej kierować ludźmi, mieć władzę i zarabiać na tym. Jednak w ten sposób może powiedzieć jedynie człowiek, który nigdy nie doświadczył w swoim życiu Boga i który nigdy nie zastanawiał się nad podstawami naszej wiary. My jesteśmy wyznawcami Boga, Który sam przyszedł do ludzi i Który przedstawił się jako dobry pasterz, a dobry pasterz daje życie swoje za owce (J 10, 11). Nikt, kto tworzyłby w sposób sztuczny religię, nie pomyślałby nawet, że w ten sposób można przedstawić w niej Boga.

Kiedy uświadamiamy sobie jaki jest obraz naszego Boga, to przeżywamy radość i uświadamiamy sobie, że rzeczywiście jesteśmy wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem na własność przeznaczonym (1 P 2, 9). Jesteśmy naprawdę wyjątkowi. To nie powód, żeby popaść w pychę, a w zdrową radość opartą na bliskości Chrystusa i próbować ją zanosić całemu światu.

Autorzy tekstów, Ks. Wąchol Grzegorz, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024