Tylko Chrystus
Wiele osób poszukuje różnych doświadczeń i dobrodziejstw płynących z religii. Chrześcijaninowi nie wolno zapomnieć, że w tym wszystkim najważniejszy jest Chrystus.
2019-09-04
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 4, 38-44
XXII tydzień zwykły
W specjalistycznej literaturze naukowej można natrafić na różne badania obrazujące zalety bycia osobą religijną. Udział w życiu sakramentalnym, modlitwa, osobista duchowość niosą wiele korzyści: pozwalają się wyciszyć, dokonać refleksji nad własnym życiem, zaplanować przyszłość, spojrzeć na siebie samego w prawdzie. Potwierdzono też, że ludzie religijni rzadziej wpadają w nałogi i lepiej przeżywają cierpienie. Kościół jako organizacja również czyni wiele dobra: utrzymuje domy samotnej matki, działa charytatywnie na rzecz ubogich, organizuje wakacyjne wyjazdy dla dzieci i młodzieży, w wielu miejscach zagospodarowuje mądrze i rozwijająco czas dla ludzi młodych i starszych.
Chociaż tego rodzaju korzyści są bardzo pożyteczne i potrzebne w społeczeństwie, to jednak nie są one głównym celem wiary. Można sprowadzić religię wyłącznie do zjawiska społecznego, jak uczynił to niemiecki myśliciel i socjolog Emil Durkheim, ale dla kogoś prawdziwie wierzącego to będzie tylko namiastka tego, co może osiągnąć. Prawdziwym celem wierzących powinna być żywa, otwarta relacja z Jezusem Chrystusem. Dlatego w dzisiejszym pierwszym czytaniu św. Paweł pisze o tym, że głosi Chrystusa. Chrzest wprowadza człowieka w niesamowitą przestrzeń wiary, która nie jest tylko zbiorem rytuałów, ale realnym życiem wraz z Bogiem. Dzięki temu nie musimy jej przezywać jak jednego z wielu obrzędów realizowanych w naszym życiu, ale jako przyjaźń z naszym Stwórcą i Odkupicielem.
Taka wiara nie jest łatwa, ale jeśli człowiek postara się o nią, wówczas widzi, jak wiele może zyskać od Jezusa. On uzdrawiał i wspierał nie tylko wówczas, gdy żył na ziemi, czego opis pozostawił nam św. Łukasz w rozważanym dzisiaj fragmencie ewangelii, ale czyni to ciągle i nieustannie wobec tych, którzy uwierzyli.