Jesteśmy nieużytecznymi sługami

Jezus widzi żale i rozczarowania, kiedy nasze wysiłki są niedocenione. Przychodzi z pomocą, przedstawiając odmienny, paradoksalny sposób myślenia i działania.

zdjęcie: Loft Gallery

2019-11-12

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 17, 7-10
XXXII tydzień zwykły

Jak to się dzieje, że często za to, co zrobimy dobrego, oczekujemy jakiegoś rodzaju nagrody, zauważenia, pochwały czy wdzięczności. Nie dotyczy to tylko ludzi. Od Boga też spodziewamy się wynagrodzenia za dobre uczynki. Często słyszę: „tyle dobrego zrobił, a tak ciężko choruje” albo „nic złego nie zrobiłem, a takie nieszczęście mnie spotkało”. Może w dzieciństwie byliśmy zawsze chwaleni i przyzwyczailiśmy się do tego? A może było wręcz przeciwnie i ciągle nam tego brakuje? Wydaje się to takie normalne, ludzkie.

Jezus widzi  żale i  rozczarowania, kiedy nasze wysiłki są niedocenione. Przychodzi z pomocą, przedstawiając odmienny, paradoksalny sposób myślenia i działania.

Bóg widzi głębię mojego serca i wie, że dobre rzeczy robię z różnych, nie zawsze jednoznacznie dobrych intencji. Ocenia inaczej: mała rzecz zrobiona z miłości ma większą wartość niż wielkie dzieło wykonane z innych pobudek i powodujące wzrost pychy.

Jezus chce mojego dobra, uwolnienia od  przymusu otrzymywania nagród.

Chce, abym uznał siebie za sługę nieużytecznego, aby moje działanie było naprawdę odpowiedzią na Jego miłość, abym z taką samą prostotą potrafił przyjąć pochwałę jak i jej brak.

Wydaje się to takie trudne, wręcz niemożliwe dla mnie, ale „dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych”.

Autorzy tekstów, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024