Jak budować?
Jak konstruować dom, któremu na imię życie, aby przypominał biblijny gmach? Jakich materiałów i metod użyć, aby nie naruszyły go żadne niebezpieczeństwa i żywioły tego świata?
2019-12-05
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 7, 21.24-27
I tydzień Adwentu
Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, jak ważną rolę w budowli spełnia fundament. Jest to ta część konstrukcji, na której opiera się ciężar budynku. Od wytrzymałości fundamentu często zależy stabilność i bezpieczeństwo całego obiektu. Dobrze rozumieli to już najstarsi architekci. Dlatego dzisiaj możemy się cieszyć i podziwiać między innymi wielką Piramidę Cheopsa, mającą ponad 4 500 lat, Świątynię La Danta z prekolumbijskiej osady Majów czy słynny Skarbiec Atreusza wzniesiony w pobliżu greckich Myken, który aż do II wieku był największą budowlą kopułową na świecie. Zarówno największe obiekty starożytności, jak i współczesne drapacze chmur mają ten wspólny element: solidny fundament!
W dzisiejszej Ewangelii na ten architektoniczny szczegół zwraca uwagę także sam Chrystus. Głosząc Dobrą Nowinę lubił używać porównań zaczerpniętych z codziennego życia. Przy ich pomocy często wyjaśniał i przekazywał najtrudniejsze prawdy Królestwa Bożego. Dzisiaj mówi o dwóch rodzajach budowli oraz sposobie ich konstrukcji. Cały gmach możemy osadzić na piasku bądź na skale. Pierwszy rodzaj gruntu jest niestabilny i w przyszłości naraża budynek na uszkodzenie lub całkowite zniszczenie, drugi zaś zapewnia sztywność i wytrzymałość całego domu, nawet w sytuacji zagrożenia. Budowniczego gmachu umieszczonego na skale Jezus nazywa osobą roztropną, mądrą, natomiast twórcę domu na piasku określa mianem człowieka krótkowzrocznego, bezmyślnego, nieroztropnego.
W przywołanym obrazie Jezusowi chodzi oczywiście nie tyle o konkretne obiekty, konstrukcje, ile o życie człowieka. Z pewnością już po pierwszej lekturze Jego słów każdy intuicyjne wyczuwa motywy użytego przykładu. Ludzkie życie przypomina pewną budowlę, gmach, który człowiek wznosi przez 10, 30, 50, 80, 100 lat… Dom ludzkiego życia, na wzór materialnych obiektów ma także swoje fundamenty. Jedne przypominają masywny blok skalny, inne są nietrwałe i miałkie jak piasek. Kiedy przychodzą trudne doświadczenia, życiowe burze, choroba i cierpienie, stabilność tego domu jest wystawiana na próbę. Budynek na piasku ulega zniszczeniu, natomiast dom na skale niewzruszenie trwa.
Jak zatem konstruować dom, któremu na imię życie, aby przypominał biblijny gmach? Jakich materiałów i metod użyć, aby nie naruszyły go żadne niebezpieczeństwa i żywioły tego świata? Odpowiedź brzmi: położyć fundamenty na Bogu, czyli na Tym, którego Biblia wielokrotnie nazywa Skałą, Twierdzą, Opoką. I wcale nie jest to jakiś kaznodziejski slogan, czy tylko pięknie brzmiąca porada, bo tu i ówdzie słyszymy, że komuś „zawaliło się całe życie…”
Jak w praktyce uczynić z Boga podstawę, fundament domu naszego życia? Według nauczania Jezusa z dzisiejszej Ewangelii należy słuchać Jego słów i je realizować. Tak! Nie wystarczy tylko słuchać słów, ale trzeba je również wypełniać, ponieważ dopiero czyny ukazują, ile pokrycia w rzeczywistości znajduje postawa słuchania. „Nie każdy, który Mi mówi: «Panie, Panie»… Św. Jakub Apostoł w swoim Liście [1,22] powie: ,,Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie”.
Słuchać i wypełniać słowa Jezusa oznacza wreszcie autentycznie przyjąć i naśladować Tego, który stał się najważniejszym i ostatecznym Słowem samego Boga. Św. Jan od Krzyża napisał: „Od kiedy Bóg dał nam swego Syna, który jest Jego jedynym Słowem, nie ma innych nam słów do dania. Przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz i nie ma już nic więcej do powiedzenia”.