Zmęczeni życiem
Chrystus zaprasza wszystkich zmęczonych i znużonych do siebie, bo wie, że prawdziwa siła człowieka nie zależy od mięśni i odporności psychicznej, ale od zjednoczenia z Nim.
2019-12-11
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 11, 28-30
II tydzień Adwentu
Cywilizacja zachodnia, która od dwóch wieków rozwija się bardzo szybko, tworzy coraz więcej urządzeń i mechanizmów działania usprawniających codzienne życie, a jednak jego tempo ciągle wzrasta.
Chyba ciężko znaleźć dzisiaj kogoś, kto nie byłby zmęczony tempem życia, no może poza osobami chorymi i niepełnosprawnymi, które nie mają możliwości aktywnego spędzania czasu. Ale nawet emeryci, którzy mieli cieszyć się spokojnym odpoczynkiem, mają coraz więcej zajęć, choćby wynikających z chęci pomocy swoim dzieciom w opiece nad wnukami. Każdy żyje coraz szybciej, a przecież kasy fiskalne miały ułatwić liczenie, komputery zbieranie danych (przykłady choćby z poczty pokazują, że nawet zapłacenie rachunku wcale nie jest takie ekspresowe), automatyczne pralki miały odjąć troskę o pranie, a bary szybkiej obsługi miały zapewnić możliwość sprawnego zjedzenia posiłku. Niestety, ułatwienia technologiczne nie sprawdzają się, obserwujemy raczej efekt jojo i zamiast spokojniejszego życia, wszystkie wynalazki jakie mamy wokół siebie, zabierają nam kolejne minuty i godziny czasu.
Rozważana dzisiaj liturgia słowa pokazuje, że człowiek potrzebuje odpoczynku i zatrzymania. Jest to konieczne nie tylko ze względu na zdrowie fizyczne organizmu, ale także duchowy rozwój wnętrza każdego człowieka. Nie można być osobą uduchowioną, pozostającą w ciągłym biegu. Przykłady wybitnych osobowości, które całymi dniami służyły innym ludziom, jak choćby św. Matka Teresa z Kalkuty, czy św. Jan Paweł II pokazują, że konieczna jest kontemplacja i osobista modlitwa w ciszy po to, żeby można było wyjść do świata w pełni sił.
Prorok Izajasz podkreśla jeszcze jedną ważną prawdę: prawdziwy odpoczynek i wytchnienie zyskuje się nie wtedy, kiedy człowiek nic nie robi, albo przeżywa jakieś miłe, relaksujące doświadczenie, ale wtedy, kiedy ma pokój serca i potrafi zanurzyć się w Bogu. On daje siłę zmęczonemu i pomnaża moc bezsilnego: „Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się, słabnąc, młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą” (Iz 40, 30-31). Również Chrystus zaprasza wszystkich zmęczonych i znużonych do siebie, bo wie, że prawdziwa siła człowieka nie zależy od mięśni i odporności psychicznej, ale od zjednoczenia z Nim.