Okoliczności towarzyszące Słowu
Każde ziarno, aby mogło wyrosnąć, potrzebuje określonych warunków. Jeśli ziarnem jest Słowo Boga, to ono też potrzebuje odpowiednich okoliczności, by mogło obfitować w naszym życiu.
2020-01-29
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 4, 1-20
III tydzień zwykły
Do wzrostu ziarna potrzebna jest żyzna gleba, światło słońca, woda z minerałami, brak konkurencyjnych roślin, które mogą przytłumić kiełkujące zboże i innych istot żywych mogących je wyrwać. W dodatku jeśli niektórych czynników (np. wody czy słońca) będzie zbyt dużo, ziarno też nie wyrośnie.
Patrząc na świat przyrody, odnajdujemy analogię do naszego życia i odniesienie względem Boga. Często widzimy tzw. letnich katolików, czyli osoby przychodzące do kościoła na Mszę świętą, ale na co dzień prezentujące zupełnie odmienne postawy względem tego, czego naucza Chrystus. Może sami, po głębszym namyśle, dochodzimy do wniosku, że jesteśmy dalecy od tego, jakimi chciałby nas widzieć nasz Mistrz z Nazaretu.
Wówczas warto zastanowić się, co nam ciągle przeszkadza w przyjmowaniu Jego słowa i stawaniu się lepszym człowiekiem. Może mamy wokół siebie innych, którzy niczym wydziobujące ziarno ptaki, niszczą to, co zasiał Bóg? A może brakuje nam wody i promieni słonecznych, w postaci codziennej modlitwy, kontemplacji i rachunku sumienia? Może bardzo chętnie przyjmujemy słowa naszego Boga i składamy wielkie deklaracje, a po chwili wszystko staje się jałowe przez brak motywacji i mocnych postanowień, niczym przydrożny, wydeptany grunt, na którym nic nie urośnie?
Każdy może odnaleźć wiele przyczyn tego, dlaczego w jego życiu Boże słowo nie odnajduje dogodnej gleby i warunków, aby się mogło rozwijać. Tak było od zawsze: Jezusa słuchały tłumy, a na Golgocie pozostał spośród uczniów tylko św. Jan Apostoł. Zbadajmy zatem swój grunt, aby przekonać się, co musimy w nim poprawić, aby móc upodobnić się choć trochę do tego umiłowanego przez Jezusa ucznia.