Polska samarytanka - Służebnica Boża s. Wincenta Jadwiga Jaroszewska
Jadwiga pomaga chorym i nędzarzom, trafia do najbiedniejszych zakątków miasta. Nie stroni od chorób i ran wzbudzających odrazę, podejmuje się opieki tam, gdzie inni nie chcą iść z obawy przed zakażeniem i śmiercią.
2020-02-12
Jadwiga Jaroszewska urodziła się 7 marca 1900 roku w Piotrkowie Trybunalskim w rodzinie Władysława i Franciszki Jaroszewskich. W drugim roku jej życia umarł ojciec, a w siódmym matka. Osieroconą Jadwigą i jej siostrami zaopiekowała się najbliższa rodzina. To trudne doświadczenie utraty rodziców w wieku dziecięcym nie zamknęło serca Jadzi, przeciwnie uwrażliwiło na potrzeby i cierpienia innych. Młodzieńcze pragnienia Gdy w 1914 roku wybucha wojna, w społeczeństwie zaczyna się szerzyć głód, bezdomność, nędza materialna i moralna. W 1917 roku, wśród wojennego dramatu wraz z kilkoma koleżankami z gimnazjum, Jadwiga organizuje stowarzyszenie wzajemnej pomocy potrzebującym. Pomaga chorym i nędzarzom, trafia do najbiedniejszych zakątków miasta. Nie stroni od chorób i ran wzbudzających odrazę, podejmuje się opieki tam, gdzie inni nie chcą iść z obawy przed zakażeniem i śmiercią. Gdy kończy się wojna, Jadwiga nadal chce służyć bliźnim, zwłaszcza tym, których społeczeństwo odrzuciło i pozbawiło troski. Realizacji swoich pragnień szuka kolejno w kilku zgromadzeniach zakonnych, jednak żadne z nich nie zaspokaja jej całkowitego oddania się Bogu w służbie najbardziej potrzebującym i odrzuconym. Coraz częściej nurtuje ją myśl o konieczności zorganizowania nowej rodziny zakonnej. W 1926 roku zgłasza się do pracy w szpitalu św. Łazarza w Warszawie dla chorych skórno-wenerycznie. Początek pracy na tym oddziale, czyli dzień 6 stycznia 1926 roku, Jadwiga Jaroszewska uznaje za datę powstania nowego zgromadzenia. W notatkach z tego roku tak wyraża swoje pragnienia: „Pragnieniem moim od lat szkolnych było pomagać w stwarzaniu warunków zadawalających tym, którzy z powodu upośledzenia fizycznego albo moralnego nie mogą pracować w warunkach zwykłych. Za takich uważam: kobiety upadłe, ludzi obarczonych chorobą zaraźliwą a nieuleczalną, oraz wychodzących z więzień, dzieci upośledzone i kalekie. Modliłam się, by powstało zgromadzenie, które roztoczy specjalną opiekę nad wyżej wymienionymi. Samodzielnej pracy w tym kierunku bardzo się lękałam”. Za przykładem Jadwigi przyłączają się do pracy inne kobiety i dziewczęta, które dają początek najpierw świeckiej organizacji „Stowarzyszenie Samarytanek” uznanej 23 sierpnia 1930 roku przez kardynała Aleksandra Kakowskiego za związek wyznaniowy z wszystkimi przywilejami i prawami kościelnej osoby prawnej. Do stowarzyszenia należało wówczas 65 samarytanek, a Jadwiga Jaroszewska została wybrana na przełożoną generalną, przyjmując od tej pory imię Wincenty od Męki Pańskiej. We wsi Niegów koło Warszawy stowarzyszenie zakupiło dworek, w którym utworzono dom główny i nowicjat oraz zakład dla dzieci o średnim stopniu upośledzenia i leżących.
Samarytańska miłość Samarytanki rozszerzają swoją działalność na kilka nowych placówek, obejmując swoją opieką chorych w szpitalach zakaźnych, skórno-wenerycznych oraz dzieci upośledzone umysłowo. Dla tych ostatnich Matka Wincenta opracowuje specjalny system wychowawczy dostosowany do ich potrzeb i psychiki – nazywa to systemem rodzinkowym. Matka Wincenta coraz bardziej zaczyna podupadać na słabym już zdrowiu, jednak to nie osłabia jej zapału do działania i realizacji swoich pragnień. 8 grudnia 1932 roku kardynał Kakowski wydaje dekret zatwierdzający Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego na prawie diecezjalnym i dekret zatwierdzający Konstytucję Zgromadzenia. Zgromadzenie liczy wówczas 91 sióstr i posiada 6 zorganizowanych domów zakonnych łącznie z nowicjatem. W tych placówkach zgromadzenie opiekuje się młodzieżą umysłowo upośledzoną, wychowując ją i kształcąc. Najgłębiej upośledzonym i leżącym zapewnia troskliwą opiekę. Siostry starają się przywrócić do uczciwego życia i leczyć dziewczęta, które zeszły na bezdroża moralne oraz pomagają kontynuować leczenie chorym na choroby skórne. Matka Założycielka konsekwentnie i stanowczo realizuje obowiązek nowego zgromadzenia: „Przez ciężką i przykrą pracę dążyć do zadośćuczynienia sprawiedliwości Bożej.” Kolejne lata upływają pod znakiem rozwoju zgromadzenia i prowadzonych placówek, w których organizacja życia zbliża się do pełnej realizacji planu nakreślonego przez założycielkę. Niestety, zdrowie Matki Wincenty jest coraz słabsze. Młoda, zaledwie 37-letnia zakonnica, wycieńczona chorobą oraz życiem w pełni oddanym drugiemu człowiekowi, umiera w opinii świętości 10 listopada 1937 roku w Warszawie. Z inicjatywy Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego, przekonanych o świętości jej życia, wkrótce po śmierci Matki Wincenty, podjęto starania w celu wyniesienia jej na ołtarze. 30 września 1992 Stolica Apostolska wyraziła zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, po czym 15 grudnia 1992 roku w Warszawie rozpoczął się on na szczeblu diecezjalnym. Po zakończeniu procesu na tym etapie, akta zostały następnie przekazane Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek kontynuuje dzieło Założycielki, pozostając wiernym jej posłannictwu: „W tych dzieciach kalekich mamy widzieć dusze, które czystość otrzymaną na chrzcie świętym zachowały. Mamy je kochać. W tych najmniejszych członkach Ciała Mistycznego trzeba nam dostrzec Chrystusa Pana ukrytego, poniżonego, wzgardzonego. Obraz Jego jest w nich zamazany, praca przy nich wymaga stałego zaparcia się siebie i przezwyciężania”. W miesiącu, w którym obchodzony jest Światowy Dzień Życia Konsekrowanego (2 lutego), warto wzbudzić w sercu wdzięczność Bogu za wszystkie zgromadzenia zakonne, zwłaszcza te, które z oddaniem służą osobom chorym i potrzebującym.
Modlitwa o beatyfikację s. Wincenty Jadwigi Jaroszewskiej
Wszechmogący, wieczny Boże, Tyś dał Kościołowi i światu Twoją służebnicę Wincentę, która całym swym życiem pragnęła zadośćuczynić Twojej Sprawiedliwości, służąc z bezgraniczną miłością najbardziej nieszczęśliwym, wzgardzonym i opuszczonym. Błagamy Cię, aby Kościół dla większej chwały Twojej i dla naszego dobra, zaliczył ją do grona swoich świętych. Boże, źródło wszelkiej świętości, udziel nam za wstawiennictwem Twojej służebnicy Wincenty łaski, o którą pokornie prosimy. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Zobacz całą zawartość numeru ►