Wrócić w objęcia Ojca

Dziś, w przeddzień jednej z najtrudniejszych niedziel jaką dane jest przeżywać naszemu pokoleniu z racji groźnej epidemii – jak jasny promień słońca na zachmurzonym niebie otrzymujemy w darze jedną z najpiękniejszych i najbardziej poruszających biblijnych przypowieści.

2020-03-14

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 15, 1-3. 11-32
Okres Wielkiego Postu

Dziś, w przeddzień jednej z najtrudniejszych niedziel jaką dane jest przeżywać naszemu pokoleniu z racji groźnej epidemii i związanych z nią konsekwencji i obostrzeń, i to na całym niemal świecie - jak jasny promień słońca na zachmurzonym niebie otrzymujemy w darze jedną z najpiękniejszych i najbardziej poruszających biblijnych przypowieści – przypowieść o synu marnotrawnym. Jezus wygłosił ją nie tylko do celników i grzeszników, którzy w „owym czasie” tłumnie słuchali Jego nauk. Wygłosił ją również do tych, którym to się nie podobało, więc szemrali przeciwko Niemu: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”…

Wśród adresatów Bożego Słowa jestem i ja – grzesznik, taki sam, jak wielu tych, co chodzili za Jezusem i taki, jak ten marnotrawny syn, który pełen zaufania we własną samowystarczalność opuścił dom swego ojca i przehulawszy ojcowską spuściznę, znalazł się na samym dnie. Jestem i ja – pełen goryczy „drugi syn” – oburzony dobrocią, miłosierdziem i „niesprawiedliwością” ojca. Jestem i ja – współczesny faryzeusz, który nie widząc własnych grzechów i niegodziwości, feruje wyroki czy grozi Bożymi karami za nie swoje, a cudze grzechy i.ma za złe Jezusowi, że otwiera ramiona dla powracających, marnotrawnych dzieci.

Zapewne każdy z nas może się dziś odnaleźć w którejś z tych ról. Ileż to razy sprzeniewierzyliśmy się naszemu Niebieskiemu Ojcu! Niepoprawni pyszałkowie, którym stale się wydaje, że pozjadali wszystkie rozumy; że Bez Boga i Jego praw będzie nam lepiej, że nikt nie będzie nas ograniczał, ani niczego nam narzucał, bo sami wiemy, co dla nas dobre! No i przecież „to już nie te czasy”, a ojcowski zaścianek jest już dla nas za ciasny, i do tego taki niedzisiejszy i zacofany! Dla ułudy doskonałego świata bez Boga jesteśmy gotowi wyrzec się własnej duszy, wejść w bagno grzechu a nawet „jadać ze świniami”. O tak, całkiem łatwo opuścić dom swego Ojca! Lecz wcześniej czy później zrozumiemy, że jesteśmy na drodze donikąd. Możemy oczywiście trwać we własnej głupocie, albo… wzorem marnotrawnego syna powrócić na ścieżkę wiodącą do domu. Gdy już nie mógł upaść niżej, „wtedy zastanowił się i rzekł: «Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników»”.

Może i nam, powracającym nieraz z bardzo daleka, będzie się wydawało, że już nie zasługujemy na status Bożych synów, że upadliśmy zbyt nisko, że wszystko zmarnowaliśmy. I... będziemy mieli rację. Na to wskazuje przecież sprawiedliwość. Tylko, że Boże miłosierdzie jest większe od sprawiedliwości, a Ojcowska miłość Boga, każe mu „wybiec na spotkanie, wzruszyć się” i już z daleka rozpoznać we mnie swego syna, który „był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”.

Taka jest miłość Boga, który przebacza. Czy pragnę Jego przebaczenia? Czy przyjmę na nowo synowski pierścień i pozwolę wziąć się w ramiona? Może ten trudny czas, który w imię szacunku dla Bożego daru jakim jest życie i zdrowie ludzkie, przeżywamy, odcięci od naszych bliskich ale z konieczności także od naszych braci i sióstr w wierze, uczestnicząc w niedzielnej Mszy świętej transmitowanej przez radio, telewizję czy za pośrednictwem internetu, zamiast w swojej parafialnej świątyni, nauczymy się doceniać także inne dary Jego Ojcowskiej miłości. Ale to na ile – Ty i ja – nauczymy się cenić (zbyt mało dotąd doceniane) Boże dary: Chleb Eucharystyczny, możliwość osobistego spotkania się z Nim we wspólnocie zgromadzonych na Uczcie Eucharystycznej i uczcie Bożego Słowa – zależy już tylko od nas.

Autorzy tekstów, Dajmund Danuta, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024