Strzec jedności
Często mówi się o tym, że w nowoczesnych społeczeństwach jest miejsce na różnorodność i odmienność, ale jednak bardzo często tęsknimy za jednością.
2020-05-26
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 17,11b-19
VII tydzień wielkanocny
Kiedy jesteśmy dłużej wśród ludzi o odmiennych poglądach, albo wyznających inne wartości, okazuje się, że szybko jesteśmy zmęczeni. Chociaż wiele mówimy o otwartości, odmienności i chęci akceptowania ludzi takich jakimi są – z ich zaletami i wadami, to jednak cenimy sobie jedność. Wówczas nie trzeba udowadniać swojej racji, szukać prawdy wśród różnych możliwości i zastanawiać się czy to, w co wierzymy, naprawdę ma sens. Nie chodzi oczywiście o jakieś prymitywne odcięcie się od rozumnego myślenia i rozważania tego, co przeżywamy, a raczej o zjednoczenie wokół Prawdy, którą jest sam Jezus.
Fragment Ewangelii rozważany dzisiaj przedstawia nam modlitwę Jezusa o jedność wszystkich tych, którzy zostali Mu dani. Ta jedność ma być osiągnięta w imię Boga, a więc w imię najwyższej i najcenniejszej wartości jaką może mieć w życiu człowiek. Tylko Bóg gwarantuje jedność budującą przyjaźń, otwartość, dobroć i miłość, dlatego, że sam niczego nie chce dla siebie. Ludzie pozbawieni Boga bardzo szybko poszukują, czym zaspokoić swój wewnętrzny głód, ale bez Niego to jest niemożliwe i ostatecznie zamiast dzielić się sobą i swoim życiem z innymi, chcą brać. Takie podejście nie może przynieść jedności, gdyż nieustannie będą znajdować się tacy, którzy będą chcieli coś osiągnąć kosztem innych.
Święty Paweł Apostoł przestrzega, że tacy ludzie – fałszywi prorocy wyjdą nawet spośród wiernych Kościoła. Nie dziwi nas to za bardzo, bo od czasu do czasu patrzymy na kogoś kto dokonuje jakiegoś skandalu, naucza w sprzeczności z Ewangelią, czy po prostu jest bardzo chciwy. Nie traćmy jednak nadziei i nie gaśmy ducha! Bóg jest większy i chce dla nas większego dobra, a Chrystus mówi: „nie bójcie się Jam zwyciężył świat!” (J 16, 33).