Przyjąć miłość Oblubieńca
Podczas gdy faryzeusze przestrzegali religijnych zwyczajów, uczniowie Jezusa wzywali ludzi do wiary w Syna Bożego i odpowiadania miłością na Bożą Miłość... Jeśli nadal będę „starym bukłakiem” i „starym ubraniem” nie zdołam przyjąć Jego miłości.
2020-07-04
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 9, 14-17
XIII Tydzień zwykły
O wielkich odkrywcach, wynalazcach czy rewolucjonistach mawiają, że to ludzie, którzy mieli odwagę „wyjść przed szereg” lub którzy "mieli rację 5 minut przed innymi". To „5 minut” czasami znaczyło całe wieki, a „ich racje” czy nowe poglądy, które głosili, musiały nieraz długo czekać na społeczną aprobatę.
Także Nauczyciel z Nazaretu przyniósł z sobą coś absolutnie nowego, coś, co nie mieściło się w żadnych ówczesnych standardach. Kiedy jedni – prawem uświęconej przez wieki tradycji starotestamentowej – poszczą, uczniowie Jezusa nie zachowują postu. Nie zachowują też zwyczajów religijnych związanych z szabatem. Trzeba pamietać, że dla faryzeuszy religia jest związana głównie z rytuałem, jest pewną sumą zakazów i nakazów, jest zbiorem określonych rytuałów, które w gruncie rzeczy mogą sprowadzić na człowieka nieszczęście a nawet śmierć, jeśli zabraknie miłości. Tymczasem Jezus pomaga chorym na duszy i ciele nie bacząc na to, czy jest akurat szabat, czy też nie, nie każe Swoim uczniom izolować się od grzeszników w imię zachowania własnej, rytualnej czystości. Nie każe im też pościć, kiedy On – Oblubieniec – jest z nimi. Przypomina, że czas Jego Wcielenia – to tak naprawdę wielka Weselna Uczta, na którą wszyscy, niezależnie od naszych osobistych zasług, zostaliśmy zaproszeni. To czas radości, kiedy nie wypada pościć. Podczas gdy faryzeusze przestrzegali religijnych zwyczajów, uczniowie Jezusa wzywali ludzi do wiary w Syna Bożego i odpowiadania miłością na Bożą Miłość.
Chrystus, pragnąc wyjaśnić różnice pomiędzy starymi i nowymi prawdami, posłużył się przykładem młodego wina, którego nikt rozsądny nie wlewa do starych bukłaków, by ich nie rozerwać. Równie nielogiczne jest przyszywanie nowych łat do starych i tkanin.
Stare zasady wówczas, kiedy powstawały, zapewne miały do spełnienia jakieś zadanie, z czasem jednak niektóre z nich stały się bezużyteczne, czy nawet szkodliwe. Jezus pragnie, by Jego uczniowie naśladowali Go i proponuje im coś zupełnie nowego. Nie musimy już zabiegać o Bożą przychylność, bo Bóg kocha nas zupełnie bezinteresownie. I na tym właśnie polega absolutna nowość chrześcijaństwa. Na tym polega „zgorszenie” Ewangelii. Czy to sprawiedliwe? Myśląc naszymi ludzkimi kategoriami, oczywiście, że nie! Jakie to jednak dla nas szczęście, że nasz Bóg jest przede wszystkim Bogiem kochającym i miłosiernym.
Jeśli nadal będę „starym bukłakiem” i „starym ubraniem” nie zdołam przyjąć Jego miłości. Panie, naucz mnie rozpoznawać właściwy czas, nowy czas, Twój czas!